Rok szkolny 1949/50. Klasa siódma - ostatnia w szkole podstawowej. Opiekunem klasy został Sergiusz Rybkowiec. Jakich przedmiotów uczył, nie pamiętam. Często przychodził na zajęcia pijany i nie dał rady prowadzić lekcji. Zabierał dziennik i bez słowa wychodził z klasy - publikujemy ostatnią część wspomnień mieszkańca Sokółki.
Chłopcy w takich sytuacjach biegli na plac parafialny grać w piłkę nożną. Innym razem jak się Rybkowiec napił, to w ogóle nie przyszedł na zajęcia.
Religii uczył ks. dr teologii Józef Zdanowicz. Każda lekcja religii zaczynała się od sprawdzenia obecności na niedzielnej mszy. Ks. Zdanowicz zapoznał nas z łatwym sposobem zapamiętywania pewnych reguł czy kwestii. Chcąc coś utrwalić w pamięci, trzeba kwestię do zapamiętania skojarzyć z czymś wtórnym. Np. święcenia kapłańskie niższe to OLEA. Rozwinięcie tego skrótu znaczy: Ostiariusz, Lektor, Egzorcysta, Akolita. Sposobu tego z powodzeniem używam do dziś. Zapoznał nas z kalendarzem liturgicznym, obowiązkowymi świętami kościelnymi. Przekazana przez niego wiedza pozostała do dziś. Już więcej z ogromnej wiedzy ks. Zdanowicza nie korzystaliśmy, ponieważ ateistyczne władze wycofały ze szkół naukę religii.
Wrócił do szkoły pan Marian Kozakiewicz. Uczył śpiewu i matematyki. Gdzieś w połowie roku szkolnego wprowadził nas w tajniki ułamków.
Nasza klasa mieściła się w środkowej części szkoły od strony kościoła. Nie była to duża sala. Później została zamieniona na pokój nauczycielski. Między szkołą a kościołem był duży plac, na którym podczas przerw graliśmy w piłkę nożną. Żeby zaoszczędzić czas, po dzwonku na przerwę, wyskakiwaliśmy przez okno i zaczynaliśmy grę. Przyuważyli to opiekunowie klasy i na wywiadówce dawali rodzicom za przykład naszej młodzieńczej żywiołowości. "Dobrze, że grają w piłkę, ale dlaczego opuszczają klasę przez okno?" - pytali.
Na wywiadówki chodził ojciec, a że nas, młodych rozumiał, nie robił wymówek. Zresztą sam w młodości grał w piłkę nożną.
23 czerwca 1950 roku otrzymaliśmy świadectwa ukończenia Szkoły Ogólnokształcącej Stopnia Podstawowego. Dalszą edukację kontynuowałem w Liceum Ogólnokształcącym w Sokółce.
(mab)