W sylwestra 1918 roku na placu Łukiskim w Wilnie odbyła się prezentacja polskich oddziałów samoobrony, które po kilkutygodniowym szkoleniu ruszyły do walki z trzema wrogami: Niemcami, nadchodzącymi od wschodu bolszewikami i bojówkami komunistycznymi.
Wszyscy ci ochotnicy pochodzili z Litwy i Białorusi i w większości byli synami ziemian, ale byli też wśród nich robotnicy i rzemieślnicy. Nie brakowało również chłopów. Łączyła ich wiara w powodzenie i zwycięstwo. Wiary dodawał im fakt, że ich dowódcą był rotmistrz Jerzy Dąbrowski zwany przez ludzi „Łupaszka” (to od niego Zygmunt Szendzielarz przyjmie później swój pseudonim). Jego ochotniczy szwadron kawalerii stał się potem 13 pułkiem ułanów litewskich. Działając na tyłach wroga i doskonale znając teren ułani „Łupaczki” siali postrach w bolszewickich szeregach.
W oddziale Jerzego Dąbrowskiego służyli miedzy innymi Stanisław Cat-Mackiewicz, Jan Kalenkiewicz (ojciec Macieja, legendarnego „Kotwicza”), a także Władysław i Wacław Wilczyńscy.
Władysław Wilczyński urodził się w 1891 roku na ziemi mohylewskiej, ale jego losy związane są głównie z Sokółką. Pochodził z zamożnej ziemiańskiej rodziny o głębokich tradycjach patriotycznych. W 1914 roku został powołany do służby w wojsku carskim i wysłany do Prus Wschodnich, jednak nigdy tam nie dotarł. "Szczęśliwy" wypadek sprawił, że w czasie transportu w wagonie kolejowym został zraniony przez konia w głowę, w wyniku czego trafił do szpitala. Gdy był w szpitalu jego pułk został rozgromiony w bitwie pod Tannenbergiem (w historiografii niemieckiej zwanym drugim Grunwaldem).
W 1918 roku Władysław wstąpił wraz z młodszym Wacławem do 13 pułku ułanów wileńskich. Z racji młodego wieku Wacława „Łupaszka” zgodził się na wstąpienie do oddziału pod warunkiem, że Władysław będzie się nim należycie opiekował. Cóż, wojna rządzi się swoimi prawami. Podczas jednej z potyczek z Rosjanami koń Wacława został zabity z karabinu maszynowego, a on sam miał postrzelona lewą rękę. Trafił do szpitala, ale po wykurowaniu się znów trafił do macierzystego oddziału do Baranowicz.
Po rozgromieniu bolszewików i zakończeniu działań wojennych oraz po demobilizacji obaj Wilczyńscy rozpoczęli prace w lasach państwowych, m.in. w Słójce, Supraślu i okolicach Ossowca. Po zakończeniu pracy w lasach państwowych Władysław Wilczyński osiadł w Sokółce, gdzie ożenił się z Jadwigą Borkowską. Zmarł w 1968 roku i spoczął na sokólskim cmentarzu.
Krzysztof Promiński
Klub Historyczny im. kpt. Franciszka Potyrały " Oracza" serdecznie dziękuje paniom Jolancie i Justynie Wilczyńskim oraz Zbigniewowi i Dorocie Horczakom za udostępnione materiały
Na pierwszym zdjęciu - od lewej Wacław i Władysław Wilczyńscy, na drugim - Wacław, na trzecim - Wacław (po prawej) i Władysław, na czwartym - Władysław Wilczyński: