34 spośród ponad 12 tys. przebadanych kierowców wsiadło „za kółko" po spożyciu alkoholu, a 21 miało ponad 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jeden kierowców był pod wpływem narkotyków. Niechlubnym rekordzistą okazał się 36-latek zatrzymany w Suwałkach, który wydmuchał ponad 3,2 promila alkoholu. A w powiecie sokólskim okazało się, że nikt nie wsiadł za kierownicę po spożyciu.
REKLAMA
Wczoraj, od wczesnych godzin rannych, podlascy policjanci kontrolowali trzeźwość kierujących. Mundurowi łącznie przebadali 12 204 osób. Niestety nie wszyscy kierowcy wykazali się odpowiedzialnością. 34 z nich wsiadło „za kółko" po spożyciu alkoholu. U 21 badanie alkomatem wykazało ponad 0,5 promila.
Rekordzistą okazał się 36-letni kierowca seicento zatrzymany do kontroli w Suwałkach, który wydmuchał ponad 3,2 promila. Mężczyzna nie stracił prawa jazdy, gdyż wcześniej zabrał mu je sąd. W pozostałych 27 przypadkach nieodpowiedzialni kierowcy je stracili. Ponadto w jednym przypadku okazało się, że kierujący zdecydował się na jazdę pod wpływem narkotyków. On również stracił uprawnienia do kierowania. Teraz każdy z nich za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Za kierowanie pojadem w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności.
A w regionie wszyscy byli grzeczni. Policjanci z sokólskiej drogówki na drogach powiat sprawdzili trzeźwość ponad 900 kierowców. Żaden z nich nie zdecydował się na kierowanie pojazdem po alkoholu.
podlaska.policja.gov.pl
opr. (orj)