Przyszła wiosna, co oznacza wzmożony ruch zwierząt i ich wychodzenie na łąki oraz pola w poszukiwaniu pożywienia. W tym tygodniu dwa łosie pasły się na obrzeżach Sokółki. Zaś w piątek jedna zwierzyna skubała trawę tuż przy drodze wojewódzkiej z Dąbrowy Białostockiej do Lipska.
REKLAMA
„Wiosna. Koło działek dwa łosie wyszły z sadu jabłkowego” – relacjonuje Czytelnik.
Zwierzęta były widziane od ulicy Działkowej w kierunku ulicy Witosa w Sokółce. Łosie wyszły, popasły się chwilę na polu, a później odeszły w pobliski lasek.
Zdjęcia Czytelnika:
Jeden łoś wyszedł z lasu, żeby poskubać trawę przy drodze wojewódzkiej. Zwierzę pasło się na poboczu.
Łoś jest jednym z największych przedstawicieli jeleniowatych, może ważyć nawet pół tony. Mimo takiego ciężaru może bezpiecznie poruszać się po bagnach i mokradłach, które są jego środowiskiem życia - nie zapada się dzięki szerokim racicom. Łoś świetnie pływa, a nawet nurkuje. Może przebywać pod wodą nawet 1 minutę. Na głowie samca wyrasta poroże, które u polskiego łosia rzadko przyjmuje kształt łopat.
Gdy łosie są głodne, naginają i łamią drzewka racicami, by dostać się do ich smakowitych wierzchołków. Potrafią przemierzać znaczne odległości w poszukiwaniu pożywienia. Samica łosia zwana jest klempą, zaś gody łosi to bukowisko – czytamy na lasy.gov.pl.
opr. (orj)