Klientów na sokólskim rynku było dziś tyle, co kot napłakał. Kolejka ustawiła się po wędliny. Nawet sprzedawcy jabłek narzekali na słaby zbyt.
REKLAMA
Tydzień temu kupcy przetestowali handel na Targowej. Musiało wyjść słabo, bowiem dzisiaj wielu z nich odpuściło sobie wizytę w Sokółce.
Kupić można było wędliny z obwoźnych sklepów. Sprzedawca z Mazur, który oferował ryby (12 zł za kilogram flądry, 21 zł za morszczuka) narzekał na to, że towar słabo dziś schodził. Jabłka można było dostać za 3-3,50 zł. Były też mandarynki (3 zł za kilogram) i gruszki (9 zł). Za jajka proszono 1,30-1,50 zł. Worek ziemniaków (w promocji) kosztował 25 zł.
Za miotełki z witek brzozowych sprzedawca chciał 15 zł. Pojawiły się też suche bułki w workach - po 10 zł za sztukę.
(pb)