Dziś, w dzień po cerkiewnym wspomnieniu św. apostoła Filipa wierni Cerkwi prawosławnej rozpoczynają post przed świętem Narodzenia Chrystusa. To czas duchowej odnowy przed uroczystym i radosnym uczczeniem tajemnicy wcielenia Syna Bożego.
Post to ustanowiony przez Cerkiew okres wstrzemięźliwości, którego celem jest troska o oczyszczenie z grzechów, zbawienie duszy i życie wieczne. Cielesny - polega na dobrowolnym wyrzeczeniu się łakomstwa oraz powstrzymaniu od spożywania mięsnych posiłków, duchowy - powinien być okresem wzmożonej pobożności, czasem refleksji, wyciszenia, rozmyślań i duchowego doskonalenia się.
REKLAMA
40-dniowy post ustanowiony został przed wiekami. W 1166 roku sobór w Konstantynopolu ustalił stałą datę rozpoczęcia i zakończenia tego postu oraz ujednolicił czas jego trwania. W ostatnim tygodniu przed świętem Narodzenia Chrystusa zalecane jest jego obostrzenie, zaś w przeddzień - czyli w wigilię święta, całkowite powstrzymanie się od spożywania jakichkolwiek posiłków, aż do wieczerzy wigilijnej. W niedzielę 4 grudnia Cerkiew obchodzić będzie święto Wprowadzenia Do Świątyni Matki Bożej. Od tego dnia można już śpiewać kolędy.
W tym przedświątecznym czasie wszystko zdaje się być ważne: porządki, zakupy, pakowanie prezentów, planowanie rodzinnych spotkań i nieraz dalekich wyjazdów. Nie powinno się jednak w ferworze codzienności zapomnieć o istocie święta Narodzenia Chrystusa. Jeśli kwestie duchowe odłoży się na drugi bądź trzeci plan, wigilijna wieczerza stanie się jedynie bardziej uroczystą kolacją, a późniejsze świętowanie przybierze charakter „urodzin z prezentami". Święta nie będą się znacząco różniły od każdego innego dnia, a po dekadzie lub dwóch pójdą w zapomnienie. Cóż więc wówczas pozostawimy kolejnemu pokoleniu? Ile zostanie z tego co odziedziczyliśmy od naszych przodków? W czasie postu warto więc choć odrobinę skupić się nad duchową stroną postu i świąt, a także nad swoim życiem, by odnaleźć w nim miejsca błądzenia i starać się powrócić na właściwą drogę - na końcu której jest zbawienie. Warto wykorzystać te dni przygotowania, by w ślad za Chrystusem dobrem pokonać zło i narodzić się jako nowy lepszy człowiek.
(adm)