Dziś przed Sądem Rejonowym w Sokółce rozpoczęła się sprawa byłego burmistrza związana z wysypiskiem odpadów w Karczach. Sąd wysłuchał zeznań byłego włodarza gminy.
REKLAMA
Stanisławowi M. prokuratura postawiła dwa zarzuty.
Pierwszy z nich dotyczy okresu od 19 października 2011 roku do 14 listopada 2014 roku. Wtedy - jako burmistrz miasta - według oskarżyciela był zobowiązany do zajmowania się sprawami majątkowymi gminy. Zdaniem prokuratury, nie dopełnił on jednak tych obowiązków, skutkiem czego 14 listopada 2014 roku doszło do przedawnienia dochodu budżetu gminy w postaci kary umownej wynoszącej 1,5 mln zł od firmy Nowa Ekologia z tytułu niewykonania umowy. Chodziło o sfinansowanie przez spółkę budowy zakładu zagospodarowania odpadów w Karczach do przetwarzania selekcji i składowania odpadów komunalnych. Porozumienie w tej sprawie zostało zawarte w 2009 roku.
- Stanisław M. nie skorzystał z prawa wypełnienia weksla in blanco do kwoty 3 mln zł, tytułem odszkodowania za niewykonane prace związane z budową zakładu zagospodarowania odpadów w Karczach, ani nie wniósł pozwu do sądu o zapłatę należności, czym działał na szkodę interesu publicznego gminy Sokółka – informowała nas w sierpniu br. Anna Zejer, zastępca prokuratora okręgowego w Łomży.
Drugi czyn miał polegać na tym, że w okresie od 28 sierpnia 2012 roku do 29 listopada 2014 roku ówczesny burmistrz zaniechał dochodzenia czynszu dzierżawnego za nieruchomości w Karczach, który wynikał z umów. Zdaniem oskarżyciela, dopuścił do osiągnięcia korzyści majątkowych przez Zakład Zagospodarowania Odpadów Euro-Sokółka w kwocie 455 484,59 zł.
REKLAMA
Dziś, jeszcze przed rozprawą, burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska wydała oświadczenie dla mediów.
- Zarzuty postawione byłemu burmistrzowi obejmują wyrządzenie gminie Sokółka szkody na łączną kwotę prawie 5 mln złotych. Gmina będzie działać w tej sprawie obok prokuratora jako oskarżyciel posiłkowy. Będę wraz z prokuratorem dochodzić naprawienia wyrządzonej szkody. Ten proces to tylko wierzchołek góry lodowej związanej z tzw. Karczami. Ja tę górę lodową będę topić, aż odpowiedzą wszyscy, którzy wyrządzili szkodę nam, mieszkańcom Sokółki. Mam również nadzieję, że postępowanie to przyniesie odpowiedź na pytania związane z tym, kto faktycznie odniósł korzyści z zarzucenia wysypiska w Karczach tysiącami ton śmieci, kto wyraził na to zgodę, jaką rolę odegrał w tej sprawie ówczesny zastępca burmistrza Piotr Bujwicki, starosta sokólski, marszałek województwa podlaskiego oraz członek Rady Nadzorczej spółki ZZO Euro Sokółka Piotr Rećko - mówiła Ewa Kulikowska.
Przypomnijmy, burmistrz Sokółki została oczyszczona z zarzutów w sprawie Karcz.
CZYTAJ TEŻ: Burmistrz Sokółki: zostałam oczyszczona z zarzutów w sprawie Karcz [WIDEO, FOTO]
Były burmistrz mówił dziś przed sądem, że sprawami związanymi ze składowiskiem odpadów w Karczach zajmowało się wiele osób indywidualnie. - Ostatecznie to włodarz gminy podejmował decyzję, natomiast ona wynika z sumy tych wszystkich opinii - podkreślił.
Na kolejnej rozprawie mają zeznawać byli pracownicy Urzędu Miejskiego w Sokółce.
opr. (pb)
Zdjęcia - sokolka.pl: