Znowu powraca problem wilków, które niepokoją mieszkańców Sokólszczyzny. Wcześniej te dzikie zwierzęta wyciągały m.in. cielaki z zagród i zagryzały psy na łańcuchach. Tym razem w okolicach Straży ofiarą padł kolejny oswojony czworonóg.
REKLAMA
„W miejscowości Straż wilki wyciągnęły z łańcucha uwiązanego psa pilnującego zagrody koni. Tropy z sąsiedniej działki” – pisze zaniepokojony Czytelnik.
Załączył też zdjęcia tropów, na których widać odciski sporej wielkości łapy:
Wcześniej wilki krążyły w okolicach Ostrówka, niedaleko miejscowości Straż. W marcu dzikie zwierzęta wyciągnęły owczarka niemieckiego z zagrody. Po czworonogu została tylko obroża i kawałek łapy.
ZOBACZ TEŻ: Kolejny atak wilków. Owczarek został zagryziony. Została tylko obroża i kawałek łapy [FOTO]
Na stronach internetowych urzędów gmin i miast w powiecie sokólskim znajdują się informacje o tym, co należy robić w sytuacji spotkania z wilkami.
Jak zapewnia RDOŚ, wilk z reguły boi się ludzi i unika z nimi kontaktu. Jednak sytuacja jest inna, jeżeli chodzi o zwierzęta gospodarskie lub psy. Tych wilki się już nie boją. Jeżeli doszło do ataków koniecznie należy zabezpieczyć martwe zwierzęta oraz wszelkie ślady zdarzenia i poinformować RDOŚ.
„Warto podkreślić, że odszkodowanie nie przysługuje, jeżeli od zachodu do wschodu słońca zwierzę pozostawało bez bezpośredniej opieki” – czytamy w wytycznych.
Istnieje też możliwość płoszenia lub zabijania wilków. Jest to jednak skomplikowany proces, który wymaga czasu. Wcześniej gmina Dąbrowa Białostocka otrzymała zezwolenie na umyślne płoszenie wilków, podobnie jak gmina Sokółka.
SZCZEGÓŁY: Wilki nadal są problemem. RDOŚ wydało pozwolenie na płoszenie
(orj)