Włodarze samorządowi są oskarżeni o działanie na szkodę gminy Sokółka. Chodzi o antydatowanie dokumentów związanych z zakupem samochodu volkswagen crafter.
Chodzi o sprawę z 2010 roku. Gmina Sokółka nie zdążyła na czas zakupić samochodu, natomiast dysponentem pieniędzy w programie Wyrównywanie Różnic Między Regionami II był powiat sokólski. Według Prokuratury Okręgowej w Łomży, doszło do poświadczenia nieprawdy. - Dostawa samochodu nie została zrealizowana w terminie. Do umowy sporządzono aneks z datą wsteczną, podaną po autentycznym terminie - wyjaśniła nam w listopadzie ubiegłego roku Maria Kudyba, rzecznik łomżyńskiej prokuratury.
W marcu br. akta zostały przekazane do Sądu Najwyższego w Warszawie z prośbą o przekazanie sprawy innemu sądowi do rozpoznania - z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości. "Na początku czerwca wróciły one z Sądu Najwyższego. Nie uwzględniono wniosku o przekazanie sprawy innemu sądowi, w związku z czym sprawa będzie rozpoznawana w Sądzie Rejonowym w Sokółce. Na chwilę obecną nie ma wyznaczonego terminu pierwszej rozprawy" - poinformował nas dziś Przemysław Wasilewski, rzecznik Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Prokuratura oskarżyła w tej sprawie cztery osoby: burmistrza Sokółki, jego zastępcę Piotra B., starostę sokólskiego oraz członka zarządu powiatu Czesława P.
Tymczasem w maju br. zakończyła się inna sprawa, w której oskarżonym był Stanisław Małachwiej. Sąd Okręgowy w Białymstoku uniewinnił burmistrza Sokółki od zarzutu działania na niekorzyść gminy (czytaj tekst Stanisław Małachwiej po wyroku uniewinniającym: Postąpiłbym podobnie [WIDEO, FOTO]).
(is)