Pomost nad zalewem w Sokółce zawalił się. Obowiązuje zakaz wstępu na drewniana kładkę. Cała konstrukcja ma być rozebrana, aby ustąpić miejsca nowej.
- Wczoraj wybrałem się na spacer nad sokólski zalew. Pomost jaki zastałem w jednym miejscu jest strasznie podłamany. Mój znajomy mi powiedział, że tak jest już drugi tydzień. Pomost jest uszkodzony i tylko dwie belki i biało-czerwone taśmy przestrzegają przed wchodzeniem. Widziałem jednak jak dzieci chodziły po tym uszkodzonym pomoście i pływały w wodzie... - powiedział Marek, nasz Czytelnik.
Dzisiaj odwiedziliśmy kąpielisko nad zalewem w Sokółce. Drewniany pomost zawalił się ze starości. Tymczasem młodzież beztrosko pływała w zalewie. O dalszy los starego pomostu i pływanie "na dziko" zapytaliśmy szefa Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sokółce.
- Zgłosiłem rozbiórkę tego pomostu. Teraz zbieramy oferty na wybudowanie nowej konstrukcji i chcemy, aby konstrukcja nowego pomostu była inna, bezpieczniejsza. Może będzie on jeszcze bardziej wysunięty w głąb zalewu. Procedura trwa i mamy nadzieję, że uzbieramy środki i jeszcze w tym roku nowy pomost zostanie wybudowany. Po demontażu starego pomostu kąpielisko będzie czynne, a miejsce do pływania zostanie oznaczone bojami. W czasie wakacji nad kąpieliskiem w wyznaczonych godzinach będzie czuwać ratownik, tak jak co roku. Jeżeli natomiast teraz ktoś tam pływa, to robi to na własną odpowiedzialność. Nad zalewem nie ma bowiem osoby, która dbałaby o bezpieczeństwo - powiedział nam Mirosław Bielawski, dyrektor sokólskiego OSiR-u.
(SzW)
Pomost nad zalewem w Sokółce. Zdjęcia: