Na dzisiejszej sesji radni powiatu sokólskiego rozpatrywali projekt uchwały w sprawie zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Sokółce za 2022 rok.
REKLAMA
Placówka zakończyła rok stratą netto 8,2 mln zł. Ta kwota ma zostać pokryta we własnym zakresie przez szpital. Przychody netto ze sprzedaży usług medycznych wyniosły prawie 59 mln zł. Koszty działalności operacyjnej to 68 mln zł. Strata ze sprzedaży tych dwóch działów wyniosła 9,4 mln zł.
Zadania inwestycyjne, które zrealizowano do końca 2022 roku to m.in. utwardzenie terenu przy szpitalu oraz zakup sprzętu i wyposażenia. Na świadczenia pracownicze przeznaczono 7,2 mln zł. Wchodzą w to m.in. nagrody jubileuszowe, odprawy emerytalne czy rentowe.
- Wiemy, że sytuacja szpitala jest bardzo zła, a ze sprawozdania wynika, że jest tragiczna. Pamiętamy jak co roku zatwierdzamy roczne sprawozdanie, co roku było ono coraz gorsze, sytuacja szpitala pogarszała się – mówił radny Jarosław Hołownia. – Jednym z elementów tego sprawozdania jest bilans. Na koniec grudnia 2022 roku zobowiązania szpitala wynosiły prawie 52 mln zł. W związku z tym mam pytanie – wobec kogo i na jakie konkretne cele szpital ma te zobowiązania? Mam też pytanie o ruchy kadrowe. Ilu pracowników już za pani kadencji odeszło lub zostało zwolnionych? Ile osób zatrudniono? Czy to prawda, że są plany zlikwidowania kuchni i zatrudnienie firmy cateringowej? - zwrócił się do dyrektor szpitala.
- Wszystkie te zobowiązania są ujęte w sprawozdaniu finansowym. Jest to zobowiązanie długoterminowe, pożyczka z firmy Siemens (5 mln zł – dop. red). Do tego dochodzą zobowiązania krótkoterminowe, z tytułu dostaw i usług, realizacji projektów. To są wymagania, które szpital posiada, są one w sprawozdaniu – tłumaczyła dyrektor SP ZOZ Anna Aniśkiewicz. – Jeżeli chodzi o pytanie kogo zwolniłam, to przez okres czterech miesięcy zostały przeze mnie rozwiązane trzy umowy zlecenia. Dwie umowy zlecenia to są panie z kadr, emerytki. Jedna umowa zlecenia to transport, który pracował na nocnej i świątecznej opiece. Nie było potrzeby podtrzymywania tych umów. Pani kadrowa sama złożyła wypowiedzenie, odeszła na emeryturę. Jeżeli chodzi o lekarzy, to dwóch z nich odeszło na emeryturę. Jeden lekarz na kontrakcie rozwiązał umowę. Jeśli chodzi o salowe, to z nikim nie rozwiązaliśmy umowy.
Jak wspomniała Anna Aniśkiewicz, jedyna zmiana, jaka nastąpiła wśród salowych to rodzaj zatrudnienia. Do tej pory miały one umowę zlecenie, teraz mają umowę o pracę.
- Wszystkie działania, które robimy są po to, aby ograniczyć koszty. Aby szpital mógł funkcjonować i wyjść z długów – dodała.
- Sytuacja szpitala, z chwilą kiedy odwoływaliśmy dyrektora Kułakowskiego, była bardzo zła. Rosnąca lawina zadłużenia, praktycznie niekontrolowana. Zaległości, niepłacone faktury z września i dalej. Wiele wezwań do zapłaty, zakładanych spraw sądowych. Nie było innego wyjścia, trzeba było podjąć zdecydowany plan naprawczy. Nikogo nie winię, nie chcemy stawiać żadnych tez, pan Kułakowski na pewno się starał. Po prostu nie był w stanie utrzymać tego szpitala w tej formule. Kolejna sprawa związana z epatowaniem zwolnieniami. My jak kania dżdżu potrzebujemy salowych, pielęgniarek, lekarzy. Przeszliśmy ze śmieciowych umów zleceń na umowę o pracę – mówił starosta sokólski Piotr Rećko. – W dalszym ciągu przed nami wisi widmo wielu zagrożeń, też upadłości. Sytuacja była na tyle dramatyczna, że to groziło temu szpitalowi. Te wszystkie działania doprowadziła do tego, że nie wychodzimy na prostą, ale widzimy światełko w tunelu.
Wcześniej, w kwietniu, związek powiatowo-gminny „Nad Biebrzą” przekazał pozyskane 13 mln zł, które miały trafić na modernizację dróg w gminie Nowy Dwór, na cele szpitala. Z tych pieniędzy m.in. zostanie przeprowadzony remont pomieszczeń, zwiększy się też liczba łóżek. Powstanie nowa pracownia tomografii komputerowej, wyremontowana ma być stacja dializ.
SZCZEGÓŁY: 13 mln zł na sokólski szpital. To pieniądze, które miały iść na przebudowę dróg
- Tylko i wyłącznie praca zespołowa oraz wspólna praca może doprowadzić do tego, że wyprowadzimy ten szpital na prostą – zapewniał Piotr Rećko. - Jeżeli możemy coś zrobić własnym sumptem, to robimy to.
Sprawozdanie finansowe zostało przyjęte większością głosów. Przeciw był tylko radny Jarosław Hołownia.
(orj)