Z redakcją skontaktowali się mieszkańcy Sokółki, którzy martwią się, że ktoś nielegalnie zniszczył tamę bobrów. Do zdarzenia miało dojść pod Sokółką, za ogródkami działkowymi na Zielonym Osiedlu.
REKLAMA
- Pan w ciągniku miał zamocowane widły, wyjeżdżał z miejsca, w którym widać zniszczone żeremia. Żona widziała młodego chłopaka w ursusie. Nie można niszczyć ani żeremi, ani tam bobrów. To jest zabronione prawem. Jeśli on to zrobił bez pozwolenia, to powinna się tym zająć policja – twierdzi mężczyzna.
Jeżeli ktoś natrafi na zniszczoną tamę lub żeremia bobrowe, należy zgłosić to odpowiednim służbom. Warto też wiedzieć, że czasami takie działania mogą być zgodne z prawem. Potrzebne jest jednak pozwolenie wydane przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
- Nie jestem w stanie z głowy powiedzieć czy wydawaliśmy pozwolenie na niszczenie żeremi. To wymaga dookreślenia jaka to jest lokalizacja, najlepiej z numerem działki, ponieważ takich pozwoleń wydajemy bardzo dużo. Jeżeli jest podejrzenie jakiegoś działania niedozwolonego, to zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, należy zgłosić sprawę na policję. Wówczas to oni to zbadają – mówi Marta Czołpik z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku.
Jeżeli osoba uzyska zgodę od RDOŚ na niszczenie tam, powinna to zrobić w dwóch okresach – od 1 marca do 15 kwietnia lub od 1 sierpnia do końca października.
Bobry są zwierzętami pod ochroną.
(orj)