Łoś (Alces alces) jaki jest, każdy widzi – można niemal zacytować Benedykta Chmielowskiego. Krępa budowa, wydatny garb, a na podgardlu narośl skórna zwana brodą - to jedne z charakterystycznych cech największego przedstawiciela jeleniowatych. Niewątpliwą ozdobą samców jest poroże, które może kształtować się w szerokie łopaty lub skromniejsze badyle.
Łosia nie bez powodu nazywa się też „królem mokradeł”, ponieważ dzięki szerokim racicom doskonale radzi sobie z grząskim gruntem. Za nic ma sobie gęste zarośla i wysokie przeszkody, które może przeskakiwać z miejsca, unosząc się choćby i na 2 metry wysokości. Posiada także wspólną cechę z wielbłądem i żyrafą - jest inochodźcem – podczas biegu stawia naprzemiennie najpierw nogi prawe, a następnie lewe. Dodatkowo świetnie pływa i nurkuje, mogąc schodzić na głębokości nawet do 5 m i spędzać pod wodą niemal minutę. Te z reguły spokoje zwierzę, na widok człowieka nie ucieka w popłochu, a raczej przygląda mu się z zaciekawieniem. Czuje się bezpiecznie, bo od 2001 r. w Polsce obowiązuje bezterminowe moratorium - całoroczny zakaz polowań na łosie, dzięki czemu ich populacja rozwija się i można je spotkać niemalże na terenie całego kraju (gdzie potrafią wyrządzać znaczące szkody gospodarcze). Odczuwają to zwłaszcza młode drzewostany, w których rozsmakowały się łosie.
Ich zbytnia nieostrożność jest też częstą przyczyną wielu kolizji drogowych, w których giną zarówno łosie, jak i ludzie. Dlatego na drogach pojawiają się tzw. wilcze oczy – słupki z elementami odblaskowymi, ostrzegające zwierzęta przed nadjeżdżającymi pojazdami, aby zapobiegać ich wtargnięciu na jezdnię.
Uważajcie na drogach i jedźcie łośtrożnie.
Anna Stypułkowska/dojlidy.bialystok.lasy.gov.pl
opr. (pb)
Zdjęcia - dojlidy.bialystok.lasy.gov.pl: