Dziś na Targowej w Sokółce czereśnie z domowego ogródka można było dostać już za 6,50 zł. Najtańsze pomidory kosztowały 1,99 zł, a kilogram drobniutkich ziemniaków - 50 groszy. Wielu handlowców odpuściło sobie jednak przyjazd na rynek, choć kupujących było zdecydowanie więcej.
Za kilogram czarnych jagód proszono 30-35 zł. Kurki kosztowały 25 zł (lub 10 zł za pojemnik). Pojawiły się też truskawki - po 14 zł. Wiśnie oferowano tylko na jednym stoisku - po 7 zł. Już wkrótce sezon na te owoce rozkręci się na dobre. Były też borówki amerykańskie (25 zł), śliwki (7,50 zł) i ogórki gruntowe (6-6,50 zł). Pojawił się też tegoroczny miód lipowy - po 45 zł za duży słoik.
Spory był wybór odzieży, obuwia i firan. Można było kupić słoje na przetwory i wszelakie przyprawy. Straganów z sadzonkami krzewów i kwiatów było z kolei niewiele.
Od kilkunastu tygodni widać jak sokólski rynek się kurczy. Sprzedawcy - zapewne niezbyt zadowoleni z zysku - odpuszczają sobie wizyty na Targowej. Wakacje czy konkurencja ze strony dyskontów?
(pb)