Od godziny 8 rano na ulicy Przemysłowej w Sokółce rolnicy stali w długiej kolejce do skupu zboża. Dzisiaj skup przyjmował owies w cenie 500 zł brutto za tonę.
Rolnicy zjechali się dzisiaj do Sokółki, aby przed weekendem sprzedać owies. Podlaskie Zakłady Zbożowe zorganizowały "Dzień Owsa", przede wszystkim po to, aby nie mieszać rożnych gatunków zbóż na skupie.
- Przyjechałem ciągnikiem z Kamionki Nowej, by sprzedać owies. Ja dopiero od 40 minut czekam w kolejce, ale szybko idzie chłopakom na zakładzie, więc niedługo zrzucę ładunek i wyjadę z fakturką - powiedział nam jeden z rolników.
- Cena jest dobra, więc przywiozłem dwie tony na sprzedaż. Kolejka się zrobiła, bo dużo ciągników przyjechało, ale co tam. Stoimy sobie i gadamy, więc czas szybko mija - dodał rolnik z Poniatowicz.
- Zorganizowaliśmy dzisiaj "Dzień Owsa" na skupie. Rolnicy długo przetrzymywali płody, bo zazwyczaj liczą na to, że na wiosnę będzie lepsza cena. Na naszych terenach są gleby słabsze, więcej rolnicy sieją dużo żyta, owsa oraz gryki. Jeżeli danego dnia przyjmujemy jeden gatunek zboża, to możemy łatwiej segregować ziarno. Rolnicy trzymają zboże do wiosny, aby sprzedać je drożej, ale różnie z tym bywa. Ceny na rynku wahały się w granicach 500 zł, a u nas raz było ponad 600 zł. Procedura tak wygląda, że od każdego pobieramy próbkę zboża specjalnym przyrządem i to z kilku miejscach. Badamy wilgotność, zanieczyszczenia oraz ciężar zboża. Kiedy próbka spełnia normy jakościowe, to ważymy ładunek, a następnie zrzuca się zboże do elewatora. Rolnik odbiera fakturę i szczęśliwy wraca do domu. Analiza trochę trwa, ale musimy dokładnie badać zboże. Rolnicy wiedzą, że z byle jakim ziarnem nie warto do nas przyjeżdżać, bo nie przyjmiemy byle czego - powiedział nam Andrzej Marcińczyk, kierownik skupu Podlaskie Zakłady Zbożowe w Białymstoku oddział w Sokółce.