Pond 160 osób zatrzymała Straż Graniczna od sierpnia za organizowanie nielegalnego przekraczania granicy białoruskiej. Wszystkie one usłyszały zarzut pomocnictwa w popełnieniu przestępstwa – poinformowała PAP rzecznik prasowy SG ppor. Anna Michalska.
Funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali od sierpnia do końca września 164 osoby podejrzane o pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu granicy. Wobec 14 zastosowano areszt.
Najwięcej osób zatrzymała podlaska Straż Graniczna, która chroni najdłuższy odcinek granicy z Białorusią. W ręce strażników wpadło tam 135 ludzi, którzy najczęściej usiłowali przewieźć nielegalnych imigrantów w głąb kraju lub do innych państw Unii Europejskiej. Nadbużańska Straż Graniczna zatrzymała cztery osoby za pomocnictwo.
Na odcinku granicy z Litwą zatrzymano także za pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy Unii Europejskiej 25 osób. Wcześniej w krajach nadbałtyckich dochodziło do masowego przekraczania granicy z Białorusi i przechodzeniu na teren UE.
Wśród zatrzymanych największą grupę stanowią obywatele Gruzji – 32 osoby, na drugim miejscu są Ukraińcy – 28, na trzecim obywatele polscy – 24, na czwartym Syryjczycy – 23, na piątym Irakijczycy – 12, następnie obywatele Tadżykistanu – 10, Turcji – 7, Rumunii – 6, a także po pięć osób z obywatelstwem niemieckim i białoruskim. SG zatrzymała ponadto pojedyncze osoby m.in. z Czech, Grecji, Finlandii.
Zatrzymani usłyszeli zarzut popełnienia przestępstwa z art. 264 par. 3 kk. Mówi on, że „kto organizuje innym osobom przekraczanie wbrew przepisom granicy Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Wobec wszystkich cudzoziemców zatrzymanych za pomocnictwo, a do tej pory przebywających legalnie w Polsce, zostało równolegle wszczęte postępowanie administracyjne w celu wydania decyzji zobowiązującej do powrotu z rygorem natychmiastowej wykonalności. Ich przymusowy wyjazd do kraju pochodzenia organizowany jest w ciągu 48 godzin, dodatkowo otrzymują zakaz wjazdu do krajów Schengen na 5 lat.
Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią - w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego - obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. W czwartek wieczorem Sejm zgodził się na wnioskowane przez prezydenta przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński mówił w czwartek w Sejmie, że „na granicy polsko-białoruskiej jest 4 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej; 2,5 tys. żołnierzy, kilkuset policjantów z oddziałów prewencji i kontrterrorystycznych".
Kamiński podał, że „95 proc. ludzi, którzy próbują przekroczyć polską granicę jest zatrzymywanych na linii granicznej". - Od początku roku 11,5 tys. osób szturmowało naszą granicę. Zdecydowana większość została zatrzymana na linii granicznej i niewpuszczona do Polski - powiedział szef MSWiA. Dodał, że 10 tys. osób zostało zatrzymanych na linii granicznej, a 1,5 tys. zostało zatrzymanych w głębi kraju i przewiezionych do ośrodków dla uchodźców.
(PAP)