Sokólscy policjanci podsumowali akcję "Znicz". W ciągu długiego weekendu doszło do 15 kolizji. Czterech kierowców było nietrzeźwych.
W sumie skontrolowano 351 uczestników ruchu drogowego. Policjanci wystawili aż 154 mandaty. Mundurowi przebadali 335 kierowców. Okazała się, że cztery osoby usiadły za kółko po spożyciu alkoholu (jeden z kierowców miał 0,35 promila w wydychanym powietrzu, pozostali trzej - ponad 2 promile, a rekordzista - 2,33). Jeden z zatrzymanych był pod wpływem środka odurzającego. Jakiego - wykażą specjalistyczne badania.
Wczoraj doszło do wypadku w pobliżu cmentarza w Minkowcach w gminie Szudziałowo. Kobieta, wyjeżdżając z cmentarza, uderzyła w samochody stojące za nią i przed nią, po czym odjechała. Tego samego dnia sama zgłosiła się na policję. Okazało się, że jej auto było bez aktualnych badań technicznych.
Do najpoważniejszego wypadku podczas długiego weekendu doszło w pobliżu miejscowości Krasne, gdzie daewoo matiz wjechał w lawetę ciągniętą przez terenówkę (o zdarzeniu tym informowaliśmy).
W całym województwie podlaskim podczas akcji "Znicz" doszło do 16 wypadków drogowych, w których zginęły 4 osoby w tym 2 pieszych, zaś 27 zostało rannych, z czego 4 pieszych. Do wypadków śmiertelnych doszło w powiatach: monieckim, suwalskim, kolneński i wysokomazowieckim.
Mundurowi zatrzymali 76 pijanych kierowców. Niechlubnym rekordzistą w tym gronie okazał się jadący fiatem cinquecento 50-letni mieszkaniec powiatu augustowskiego. Zatrzymany w piątek po godzinie 19 w miejscowości Łabętnik mężczyzna miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo okazało się, że ma już zatrzymane prawo jazdy oraz sądowy zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych, obowiązujący do 2013 roku - poinformowała podlaska policja na swojej stronie internetowej (podlaska.policja.gov.pl).
(is)
Czytaj też:
Daewoo matiz wjechał w lawetę land rovera