Epidemia koronawirusa sprawiła, że trzeba było już w marcu zamknąć obiekty OSiR-u w Sokółce. Dzięki temu wiele prac konserwacyjnych i remontowych, które przeprowadza się podczas letniej przerwy, można zrobić szybciej.
- Wodę w nieckach spuściliśmy już 20 marca. Uzupełniamy tam ubytki fug, uszczelniamy dylatację, odświeżamy szatnie, szpachlujemy i malujemy. Gruntownie czyścimy filtry wielowarstwowe, które służą do uzdatniania wody. W saunach doklejamy płytki i naprawiamy wszelkie niedociągnięcia - wyjaśnia Piotr Rygasiewicz, dyrektor OSiR w Sokółce.
OSiR wykonuje wszystkie prace sposobem gospodarskim.
Pracownicy ośrodka przeprowadzają również renowację płyty boiska naturalnego.
- Zrobiliśmy wertykulację, aerację, wsypujemy nawozy i będziemy piaskować. Uzupełnimy również ubytki w ogrodzeniu od strony ul. Mariańskiej - malujemy podmurówkę i szpachlujemy. Ponadto od niedawna w statucie mamy nowe obowiązki, związane są one z wieszaniem flag na słupach przy ulicach z okazji świąt narodowych. Wypraliśmy flagi i wyprasowaliśmy je - mówi Piotr Rygasiewicz.
Maseczki z OSiR-u
Od kilku tygodni pracownicy ośrodka trudnią się szyciem maseczek ochronnych.
- Szyjemy je w ośrodku wczasowym przy ul. Wodnej. W tej chwili działają dwa zespoły po 5 osób. Mamy 6 maszyn do szycia, część pracowników przyniosła swoje - tłumaczy dyrektor OSiR-u.
OSiR chce też przeprowadzić drobne prace porządkowe nad zalewem w Sokółce.
- Jestem dobrej myśli, że jeżeli nie basen, to 1 lipca ruszy kąpielisko miejskie. Mamy złożone już wszystkie dokumenty. Działałoby ono do końca sierpnia - mówi Piotr Rygasiewicz.
Prace konserwatorskie na OSiR pochłoną około 20 - 25 tys. zł.
(is, mby)