Białostocki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad złożył wniosek do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o wydanie decyzji środowiskowej dla budowy drogi S19 po tzw. starodrożu, czyli z Sokółki przez Czarną Białostocką i Wasilków do Dobrzyniewa. - Przedsięwzięcie jest trudne pod względem środowiskowym, zwłaszcza na odcinku od miejscowości Straż do Wasilkowa - mówił dziś na konferencji prasowej Wojciech Borzuchowski, dyrektor białostockiego oddziału GDDKiA.
- W 2015 roku odziedziczyliśmy taką sytuację po PO i PSL-u, w której trasa S19 na północ od Białegostoku miała przebiegać przez Korycin, Knyszyn i dalej do Sokółki. To oznaczałoby, że przejazd z Białegostoku do Kuźnicy byłby dwukrotnie dłuższy niż po tzw. starodrożu. Z naszego punktu widzenia była to absurdalna decyzja, stąd od początku zabiegaliśmy o jej zmianę - mówił dziś w Sokółce Dariusz Piontkowski, szef podlaskiego PiS-u.
6 marca tego roku GDDKiA złożyła wniosek do RDOŚ o wydanie decyzji środowiskowej na budowę trasy S19 po tzw. starodrożu, czyli z Sokółki przez Czarną Białostocką i Wasilków do Dobrzyniewa.
- To kluczowa decyzja z punktu widzenia powiatu sokólskiego. Przede wszystkim chronimy dobre gleby gmin Janów i Korycin. Gdyby tamtędy miała iść S19, to wiele terenów zostałoby zniszczonych. Trasa po starodrożu jest znacznie krótsza. Poza tym, każdy kto podróżuje trasą do Białegostoku wie, jak niebezpieczne jest wybieganie zwierząt na jezdnię. Gdy zostaną wybudowane elementy konstrukcyjne pozwalające przechodzić im przez drogę, uratujemy w ten sposób zwierzęta, które ginęły pod kołami samochodów, ale też życie ludzi - mówił starosta sokólski Piotr Rećko.
- Mamy nadzieję, że ta decyzja spotka się z dobrym odzewem ze strony RDOŚ, że w ciągu roku będziemy mieli pozytywna opinię, a później będzie można stopniowo ogłaszać przetargi - mówił Piontkowski.
- Przedsięwzięcie jest trudne pod względem środowiskowym, zwłaszcza na odcinku od miejscowości Straż do Wasilkowa. Mamy świadomość, że przechodzimy przez Puszczę Knyszyńską, nie mniej jednak jesteśmy przekonani, że przy zastosowaniu wszelkich środków ochrony środowiska, uzyskanie decyzji środowiskowej będzie możliwe, a wariant ten, o którym mówimy, stanie się faktem. Mając świadomość tego, że są to obszary bardzo cenne przyrodniczo, a nasze przedsięwzięcie zalicza się do mogących znacząco oddziaływać na środowisko, staramy się maksymalnie wykorzystać istniejący korytarz drogi - mówił Wojciech Borzuchowski, dyrektor białostockiego oddziału GDDKiA. Jak dodał, Dyrekcja liczy się z ewentualnymi protestami ekologicznymi.
Przetarg na budowę odcinka S19 z Sokółki (w tym obwodnicy miasta) do Białegostoku miałby zostać ogłoszony w 2022 roku, a zakończenie prac - w 2025 roku.
Tymczasem w III kwartale tego roku GDDKiA chce ogłosić przetarg na budowę odcinka z Kuźnicy do Sokółki. RDOŚ 29 maja ma wydać decyzję środowiskową w tej sprawie.
Na dzisiejszej konferencji prasowej w Sokółce obecni byli między innymi poseł Kazimierz Gwiazdowski, senator Mariusz Gromko, wicestarosta powiatu sokólskiego Jerzy Białomyzy, przewodniczący rady powiatu sokólskiego Krzysztof Krasiński i radny miejski Karol Puszko.
(mby)
Konferencja prasowa PiS w Sokółce w sprawie drogi S19: