Około 25 procent policjantów z garnizonu podlaskiego przebywało wczoraj na zwolnieniach lekarskich. Najgorsza sytuacja była w... Sokółce.
Wczoraj informowaliśmy o proteście mundurowych, którzy domagają się podwyżek oraz zmiany systemu emerytalnego. Funkcjonariusze masowo zaczęli brać zwolnienia lekarskie. Media okrzyknęły to mianem „psiej grypy”.
- Chcę podkreślić, że ciągłość służby jest zachowana, są patrole. Absolutnie nie ma anarchii - mówi Marcin Gawryluk z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. - Sytuacja jest jednak trudna, bardzo poważna - dodaje.
Tak jak informowaliśmy, w poniedziałek około 1/3 mundurowych z powiatu sokólskiego znajdowała się na zwolnieniach lekarskich. Wczoraj sytuacja miała być jeszcze poważniejsza. Marcin Gawryluk podkreśla, że na patrole skierowani zostali mundurowi, którzy nie pełnią na co dzień służby w tym pionie. To m.in. policjanci z wydziału kryminalnego. Największą absencję notuje się wśród funkcjonariuszy z drogówki i prewencji.
Czyżby Psia Grypa przed 11.11 ? :) pic.twitter.com/cCpMFyTNQr
— daryldixon (@Robert60756419) 5 listopada 2018
Wczoraj szef polskiej policji apelował do swoich koleżanek i kolegów o odpowiedzialną postawę.
Komendant Główny Policji do Policjantek i Policjantów🚨
— Polska Policja 🇵🇱💯 (@PolskaPolicja) 6 listopada 2018
Tak jak Wy wierzę w sens służby, poświecenie i oddanie. Chcę podkreślić, że zawsze będę z policjantami i zawsze będę ich wspierał i podejmował wszelkie działania dla poprawy ich sytuacji⤵️https://t.co/SSjhn51t5I pic.twitter.com/ygNQuT2z8l
Propozycja z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji mówiąca o dodatkowych podwyżkach, płatnych nadgodzinach, rezygnacji z wymogu ukończonych 55 lat przy przechodzeniu na emeryturę oraz 30 dniach pełnopłatnego L4 dla funkcjonariuszy z pierwszej linii została uznana przez związki zawodowe jako niezadowalająca.
(pb)