Dwa owczarki niemieckie trafiły do sokólskiego schroniska dla zwierząt. W ich odłowieniu pomogli sokólscy strażnicy miejscy. Teraz Romeo i Julia - bo tak nazwano psy, pozostaną w schronisku dwa tygodnie, a jeżeli nie znajdzie się właściciel, będą czekać na nowy dom.
- Dzisiaj rano wolontariusze Fundacji Pomocy Zwierzętom „Vita Canis” wspólnie ze strażnikami Straży Miejskiej w Sokółce odłowili dwa dorosłe owczarki niemieckie, które wałęsały się prawdopodobnie od tygodnia w okolicach ul. Kresowej w Sokółce, zagrażając m.in. dzieciom bawiącym się na placu zabaw przy ul. Lewickiego - informuje Ryszard Kozioł, komendant sokólskiej straży miejskiej.
- To pies i suka, które nazwaliśmy Romeo i Julia. To nie są psy w bardzo złym stanie. Są jednak bardzo głodne, skudlone, całe w rzepach - mówi Edyta Doroszko, wiceprezes Fundacji "Vita Canis", które zajmuje się schroniskiem dla zwierząt w Sokółce.
Jak dodaje, trudno ocenić czy psy zostały porzucone, czy po prostu uciekły właścicielom.
- Po okresie dwutygodniowej kwarantanny i jeżeli nie zgłoszą się właściciele tych zwierząt, będzie można je adoptować. Są to psy przyjazne i posłuszne - mówi wiceprezes fundacji.
W sokólskim schronisku przebywa około 150 zwierząt.
- Sytuacja jest dynamiczna i te liczby codziennie się zmieniają. Obecnie mamy 120 psów i ponad 30 kotów - mówi Edyta Doroszko.
Tymczasem strażnicy miejscy interweniują nie tylko wobec bezpańskich psów. W ciągu ostatnich dwóch tygodni uratowali bociany, które spadły z gniazda w Sokółce, Drahlach i Smolance.
CZYTAJ: Bociany spadły z gniazda. Pomogli strażnicy miejscy [FOTO].
(mby)
strażnicy miejscy pomogli iw odłowieniu psów (SM w Sokółce):