Zaledwie kilkanaście osób - głównie lokalnych sympatyków i działaczy Prawa i Sprawiedliwości - wzięło udział w spotkaniu z ministrem cyfryzacji. Marek Zagórski został zapytany o sprawę wysypiska w Karczach. Temat zna bowiem prawdopodobnie doskonale.
W sobotnie popołudnie minister cyfryzacji Marek Zagórski spotkał się z kilkunastoma osobami w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Sokółce. Członek gabinetu Mateusza Morawieckiego wymieniał sukcesy rządu Prawa i Sprawiedliwości. Wspomniał przy tym o programie 500+, obniżeniu wieku emerytalnego i uszczelnieniu systemu podatkowego Mówił też o planach na następne lata - w tym rozbudowie infrastruktury przewodowej i bezprzewodowej. Minister podkreślał m. in. znaczenie sieci światłowodowej w rozwoju państwa.
Na spotkanie oprócz lokalnych działaczy i sympatyków PiS przyszło też dwóch mężczyzn, którzy - jak zadeklarował jeden z nich - reprezentowali mieszkańców oraz sołtysów z Karcz i okolicznych miejscowości. Padło pytanie o sprawę wysypiska śmieci w pobliżu Sokółki.
- Będę do pana mówił, jako do członka rady nadzorczej spółki, która stworzyła nam trzy bomby ekologiczne w Karczach - zwrócił się do ministra jeden z mieszkańców. Następnie wymienił nieprawidłowości, które stwierdzono na terenie wysypiska w Karczach. - Co pan o tym myśli jako członek rady nadzorczej spółki śmieciowej?
Marek Zagórski (były członek rady nadzorczej Euro Sokółka) stwierdził, że spółka, odpowiedzialna za stworzenie wysypiska w Karczach, była „elementem mafii śmieciowej”. Zapowiedział też, że rząd skutecznie będzie walczył z tego typu działalnością.
Materiał wideo ze spotkania z ministrem cyfryzacji oraz więcej informacji wkrótce na iSokolka.eu.
(mik)