Sokólscy radni nie zajmowali się sprawą obniżenia stawek opłat adiacenckich. Wniosek, złożony w tej sprawie przez radnego Antoniego Cydzika, został odrzucony.
Przypomnijmy, jesienią 2016 roku na fragmencie ulicy Polnej wybudowano ciepłociąg. Jednym z inicjatorów wykonania inwestycji był Antoni Cydzik, który mieszka przy tej właśnie ulicy. - Przecież radny też jest mieszkańcem, płaci podatki i ma prawo ze wszystkiego korzystać - mówił on dziennikarzom portalu wspolczesna.pl.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ciepło popłynie do domów na ulicy Polnej. Ilu mieszkańców się skusi? [FOTO]
Na dwóch ostatnich sesjach Antoni Cydzik zabiegał o wprowadzenie do porządku obrad punktu mówiącego o obniżeniu stawek opłat adiacenckich. Okazało się bowiem, że mieszkańcy posesji przy Polnej - bez względu na to, czy korzystają z ciepłociągu (takich osób jest sześć wraz z samym radnym), czy nie, będą musieli uiścić opłatę adiacencką. Ile dokładnie?
- Wzrost wartości każdej działki indywidualnie ocenia rzeczoznawca. Budowa nitki ciepłociągu w takim miejscu została przeprowadzona po raz pierwszy w Sokółce, trudno więc powiedzieć, jak to się będzie przedstawiać. Przykładowo - po przebudowie drogi i wykonaniu nowej nawierzchni opłata adiacencka wynosiła jednorazowo kilkaset złotych. Ktoś, kto miał dużą działkę, płacił około 1000 złotych. Jak to będzie w przypadku kanału ciepłowniczego na ulicy Polnej? Jaki będzie to miało wpływ na wzrost wartości działek? Nie sądzę, by był on mniejszy niż w przypadku wykonania nawierzchni drogowej. Jest to obecnie przedmiotem wyceny. Dodam, że mina ma obowiązek pobrać opłatę adiacencką - powiedział nam Antoni Stefanowicz, zastępca burmistrza Sokółki.
Wniosek Antoniego Cydzika złożony na wtorkowej sesji nie zyskał akceptacji radnych. Nie wprowadzili oni tego punktu do porządku obrad.
(pb)