Dlaczego ludzie niszczą wiekowe, niejednokrotnie 40-50-letnie klony, lipy, brzozy? Kwartał na starym cmentarzu w Sokółce został już wykarczowany.
Ludzie nie chcą drzew na cmentarzu, bo przez spadające liście muszą sprzątać nagrobki, szczególnie późną jesienią. Łatwiej jest więc wyciąć niejednokrotnie wiekowe drzewa, niż później uwijać się z miotełką - mówi nasza Czytelniczka.
Jak się to robi? Najczęściej tuż przy ziemi pozbawia się drzewo pasa kory. Te tak uszkodzone najczęściej usycha. Na szczęście nie zawsze. Nam udało się znaleźć klon, który oparł się siekierze wandali i był na tyle silny, że odbudował korę. Jednak jego sąsiad już nie przeżył.
Sokólski cmentarz od zawsze był miejscem pełnym zieleni, która latem dawała ożywczy cień, gdzie chroniły się ptaki, gdzie można było pójść na spacer jak do parku. Niestety, zmienia się to w zastraszającym tempie. Czy chcemy żyć w mieście bez drzew?
(is)
Drzew coraz mniej na "starym cmentarzu". Zdjęcia: