Wynagrodzenie burmistrz Sokółki, bocznica kolejowa do żwirowni, zmiany w budżecie i zmiany w planach zagospodarowania przestrzennego - między innymi tym zajmowali się radni podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej w Sokółce.
Rada nie zdecydowała się podnieść wynagrodzenia burmistrz Sokółki Ewy Kulikowskiej. Taki wniosek złożyć mieli sołtysi z gminy Sokółka do Andrzej Kirpszy, przewodniczącego Komisji Rolnictwa Rady Miejskiej.
- Te środki nie wróciły do gminnej kasy. Nic się w tej sprawie nie zmieniło. Za wszystkie swoje nieodpowiedzialne decyzje trzeba płacić - mówił Daniel Supronik, przewodniczący Rady Miejskiej, przypominając dlaczego Rada Miejska na początku roku zagłosowała za obniżeniem poborów burmistrz. Chodziło o sprawę zwolnienia byłego sekretarza gminy Zbigniewa Tochwina, która znalazła swój finał w sądzie.
- Gmina na tym fakcie straciła 130 tys. zł - mówił Daniel Supronik.
- To była kontynuacja wynagrodzenia poprzedniego burmistrza i z tym wynagrodzeniem burmistrz weszła w nową kadencję. Uważam, że obniżenie wynagrodzenia było dla burmistrz niesprawiedliwe i krzywdzące z uwagi na zakres realizowanych obowiązków i odpowiedzialności - argumentował radny Stanisław Pałusewicz.
Dodał, że na przykład włodarze Krynek, Sidry, Kuźnicy i Nowego Dworu zarabiają więcej zarządzając przy tym dużo mniejszą miejscowością.
Burmistrz stwierdziła, że to radni Marek Awdziej i Antoni Cydzik sugerowali jej zwolnienie byłego sekretarza gminy. - Kiedy zwolniłam pana Tochwina, to pan radny Cydzik, mijając się ze mną na korytarzu urzędu pokazał mi, że okej, super, fajnie - powiedziała burmistrz (patrz pierwsze wideo poniżej).
- Nieprawdą jest, że nie próbowałam w cywilizowany sposób rozwiązać umowę - dodała Ewa Kulikowska.
Ostatecznie radni nie podjęli uchwały w sprawie podwyższenia wynagrodzenia burmistrz. Przeciw było 9 radnych, za - 7, a 5 radnych było nieobecnych.
Na sesji powróciła sprawa bocznicy kolejowej, którą miałby być transportowany żwir z kopalń z terenu gminy Sokółka. Radni zajmowali się tą sprawą dwa tygodnie temu. Podjęli wówczas wniosek, który mówił o tym, że radni ponownie zajmą się sprawą bocznicy po wybudowaniu wiaduktu na ulicy Kryńskiej, a ma to nastąpić pod koniec 2018 roku (czytaj tekst: (czytaj tekst: Gdy powstanie wiadukt na Kryńskiej, radni zajmą się sprawą bocznicy kolejowej. Tylko kto ja wybuduje? [WIDEO]).
Pod koniec czerwca do Urzędu Miejskiego w Sokółce wpłynęło bowiem pismo mieszkańców gminy Sokółka wraz z podpisami (chodzi o kilkanaście rodzin z miejscowości Drahle). Chcieli oni, aby radni ponownie zajęli się sprawą bocznicy, wyznaczając inny jej przebieg.
- Jest to szansa, żeby wszystkich usatysfakcjonować - mówiła burmistrz Sokółki.
- Żaden z przedsiębiorców nie był w stanie nam zadeklarować, że żwirowozy całkowicie przestaną jeździć przez miasto. To tylko na plus dla przedsiębiorców, bo będą mogli bez ograniczeń działać - mówił na sesji Daniel Supronik.
Ostatecznie radni zdecydowali się wykreślić ten punkt z uchwały o przystąpieniu do sporządzenia zmiany studium zagospodarowania przestrzennego gminy Sokółka. Tak ja już informowaliśmy, zmieniono jednak przeznaczenie terenów przy ulicach Tarasiewicza, Targowej i Mościckiego oraz w rejonie ulicy Dywizjonów 303 (naprzeciwko Tesco) na tereny pod zabudowę mieszkaniowo-usługową. Wcześniej tereny te widniały jako przemysłowe i magazynowo-składowe.
Na sesji przystąpiono też do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla działek przy ulicach Lotników Lewoniewskich i Głowackiego. Przedsiębiorca z Suwałk chce tam wybudować terminal przeładunkowy dla materiałów sypkich. Te zamiary spotkały się ze sprzeciwem mieszkańców przyległych ulic.
- My i tak mamy tam ciężkie warunki do życia, tam jest biogazownia, Barter, wiecznie dymiący komin piekarni no i rzeczywiście do szczęścia brakuje nam tego terminalu - mówił na sesji radny Stanisław Pałusewicz.
Najgłośniej protestował w tej sprawie radny Antoni Cydzik. Radni jednak w większości nie podzielili jego mozolnie konstruowanej argumentacji i zgodzili się poprzez głosowanie na zmianę przeznaczenia tych działek, na których inwestor chce wybudować terminal, na tereny do zabudowy mieszkaniowej-jednorodzinnej i zabudowy usługowej, co ma nie pozwolić na budowę bocznicy.
W punkcie dotyczącym zmiany budżetu gminy radni mieli swoje propozycje. Marek Awdziej wnioskował, aby przeznaczyć pieniądze na równanie dróg gruntowych w mieście. Tomasz Tolko zaproponował, aby 15 tys. zł przeznaczyć na podsypanie drogi z Kurył do Bogusz, która aktualnie stanowi objazd do tej miejscowości. Kolejne 15 tys. zł, zgodnie z wnioskiem radnego Karola Puszko, zostanie przeznaczone na budowę placu zabaw w miejscowości Nomiki.
Radni zapoznali się też ze sprawozdaniami jednostek podległych m.in. spółki miejskiej Agromech (sprawozdanie dostępne na stronie: esesja.pl).
Czytaj też: Przewodniczący musiał przerwać sesję, bo zabrakło radnych.
(mby)
Sesja Rady Miejskiej w Sokółce: