W gaszeniu składowiska odpadów w Karczach brało dziś udział 11 zastępów straży pożarnej, w sumie 38 osób.
Strażacy przekazują właśnie teren wysypiska zarządcy. W ciągu nocy ma on prowadzić stały dozór, szczególnie w tym miejscu, gdzie dziś doszło do pożaru. Pracownicy z Karcz będą w dalszym ciągu wybierać śmieci przewozić je na plac manewrowy i tam przesypywać piaskiem.
- Wstępnie można powiedzieć, że podczas akcji zużyto około 200 metrów sześciennych wody - powiedział nam dyżurny ze stanowiska dowodzenia KP PSP w Sokółce.
Podczas akcji nie było szczególnych utrudnień. Na miejscu - oprócz strażaków - byli także wojewódzki inspektor ochrony środowiska i powiatowy inspektor sanitarny.
Przypomnijmy, że dziś rano zapaliło się około 15 metrów kwadratowych pryzmy śmieci. Trzeba było przerzucić 7 metrową hałdę, przelać ją wodą i zasypać piaskiem. Pożar udało się sprawnie opanować. Do wieczora trwało jego dogaszanie.
(is)