Znicze, chryzantemy, modlitwa... Dziś tysiące osób odwiedzi cmentarze, by wspominać tych, którzy odeszli.
Jak święto to wyglądało przed wiekami?
„Szczególne znaczenie w życiu obrzędowym miały cykle zaduszek wiosennych i jesiennych. Urządzano wtedy uczty (białoruskie dziady), zostawiano jedzenie dla zmarłych palono ogniska w celu ogrzania dusz. Ślady takich zachowań przetrwały na ziemiach polskich aż do XV wieku, a współczesne palenie świateł na grobach w wigilię Zaduszek (1 XI) można uznać za pozostałość palenia ogni w zaduszki pogańskie. Po wprowadzeniu chrześcijaństwa Kościół rozwijał nowe formy troski o zmarłych. (...) Rozwój sieci parafialnej pozwolił zadbać o dusze wszystkich. Duchowieństwo mogło regularnie odprawiać wigilie żałobne - msze pro defunctis oraz tzw. wypominki odczytywane po każdym kazaniu" - czytamy w pracy „Obyczaje w Polsce . Od średniowiecza do czasów współczesnych” (Warszawa, 2004).
Dziś w sokólskiej parafii św. Antoniego po mszy świętej o godz. 11.30, czyli sumie odbędą się nieszpory żałobne oraz procesja na cmentarz z różańcem i wypominkami za zmarłych.
(misu, is)
1 listopada - dzień Wszystkich Świętych: