Sokółkę odwiedził Adrian Zandberg, lider partii Razem. Choć praktycznie wszystkie miejsca siedzące na sali sokólskiego OSiR-u były zajęte, to więcej było tam przeciwników niż zwolenników lewicowego ugrupowania. Z Adrianem Zandbergiem rozmawiał dziś Edward Horsztyński.
Sokółka jest bardzo konserwatywnym i prawicowym miastem. Co pan chciał tutaj osiągnąć swoją wizytą?
Adrian Zandberg: - Myślę, że opinia o tym, że małe miasta Ściany Wschodniej są konserwatywne jest mitem, co widać po tym spotkaniu.
A jednak inna byłaby frekwencja gdyby było to spotkanie z premier Beatą Szydło czy innym politykiem z PiS-u...
- (śmiech) Nie porównujmy mojej skromnej osoby z panią premier. Po co my jeździmy? Mamy przekonanie, że program lewicy to program egalitarny, nastawiony na wyrównywanie różnic między Polską A i B, między światem poza wielkimi miastami. To jest program w dużym stopniu skierowany do ludzi, którzy żyją poza wielkimi miastami i jest to wielkie wyzwanie. Teraz, kiedy budujemy krok po kroku od zera demokratyczną lewicę w Polsce, to wyrwanie się z tych wielkich ośrodków akademickich i dotarcie do społeczności lokalnych poza światem wielkich miast. Dlatego spędzamy teraz znaczną część czasu jeżdżąc do takich miast jak właśnie Sokółka, starając się organizować w nich spotkania otwarte, a w innych - po prostu spotkania zawiązujących się okręgów partii Razem.
W kolejnych dniach będziemy jechali na Suwalszczyznę, gdzie będziemy zawiązywali lokalne struktury. Nie chodzi o to, żeby raz na jakiś czas być w telewizji, ale żeby na bieżąco, na poziomie lokalnym, bić się o prawa pracownicze, bić się o bardziej sprawiedliwy porządek społeczny. Chodzi o ot, by szpitale powiatowe nie wypychały salowych na „śmieciówki” i żeby urzędy publiczne nie psuły lokalnego rynku pracy. Zwłaszcza w mniejszych miejscowościach jest to bardzo powszechne. Jeżeli nie będzie lewicy, to nikt się o nich w Polsce nie upomni. To są na razie pierwsze kroki, które sobie stawiamy. Razem w świadomości społecznej istnieje, choć działamy tylko od kilku miesięcy.
Zależy nam też na tym żeby dotrzeć do mediów lokalnych, do ludzi którzy niekoniecznie oglądają TVN24 i może niekoniecznie czytają największe centrowe gazety, ale za to czytają lokalne portale, słuchają lokalnego radia i tam będą mieli szanse dowiedzieć się o naszych pomysłach.
Dziękuję za rozmowę.
* * *
Adrian Zandberg podczas dzisiejszego spotkania z mieszkańcami Sokółki omówił program swojego ugrupowania. Przede wszystkim opowiadał także o wyrównywaniu szans między Polską wschodnią i zachodnią i pomysłach na rozwój, m.in. uratowaniu lokalnego transportu, szpitali i infrastruktury.
Edward Horsztyński
Spotkanie z Adrianem Zandbergiem: