Przed niewłaściwym zachowaniem w Lany Poniedziałek przestrzega podlaska policja. Skąd wziął się zwyczaj oblewania wodą?
Policja przypomina, że karalne jest np. wylewanie na przechodniów z wielopiętrowych budynków nadmiernych ilości wody lub zanieczyszczeń albo rzucanie z wiaduktów na przejeżdżające samochody worków foliowych wypełnionych wodą. Może to powodować naruszenie nietykalności cielesnej, uszkodzenie ciała, zniszczenie mienia lub naruszenie miru domowego podczas bezprawnego wtargnięcia do mieszkania bez zgody właściciela. Sprawcy mogą ponieść odpowiedzialność karną za naruszenie przepisów - przypomina policja.
Rodzice powinni nauczyć dzieci, że Lany Poniedziałek to tradycja polewania wodą, w której należy zachować umiar i kulturę. Zlewanie wodą przypadkowych przechodniów może narazić nas na straty materialne – gdy zostanie zniszczona np. droga odzież lub telefon komórkowy. „Polewanie” nie powinno odbywać się na ulicach – gdyż bardzo często dzieci w ferworze zabawy wybiegają na jezdnię łamiąc wszelkie przepisy ruchu drogowego, a mokra nawierzchnia może okazać się przykrą w skutkach niespodzianką dla nadjeżdżających samochodów.
Podlaska policja przestrzega amatorów zbiorowego i natarczywego oblewania o konsekwencjach prawnych za wszelkie chuligańskie incydenty.
Skąd wziął się zwyczaj polewania wodą?
Popularne dyngowanie miało pogańską genezę, na co wskazywałoby potępianie obyczaju przez hierarchów Kościoła. Obrzęd ten, który jak inne obyczaje wiosenne wynikał z magii agrarnej, został prawdopodobnie przeniesiony na ziemie polskie przez niemieckich osadników (słowo „dyngus” pochodzi z języka niemieckiego). Podobnie zwyczaj śmigusa, tj. smagania w poniedziałek wielkanocny gałązką bądź palmą najpewniej przyszedł do Polski z Zachodu wraz z kolonizacją niemiecką. Wskazuje na to niemiecka nazwa zwyczaju i jego nieznajomość wśród Słowian wschodnich
- podają autorzy pracy „Obyczaje w dawnej Polsce. Od średniowiecza do czasów współczesnych”.
opr. (is)