Zmiana w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, uchwała intencyjna dotycząca połączenia sokólskich Wodociągów i MPEC-u, zmiany w składzie komisji, a także apel w obronie Telewizji Trwam - to główne punkty dzisiejszych obrad Rady Miejskiej w Sokółce.
Najwięcej emocji wzbudziła kwestia zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, w miejscu, gdzie znajdują się i gdzie jeszcze powstaną kopalnie kruszywa, w pobliżu wsi Drahle i Stara Kamionka.
- Burmistrz Sokółki wyrażając zgodę zgodę na powstanie kopalni podpisał porozumienie, na mocy którego firma Budokrusz wykona fragment drogi. Tak też się stało. Poza tym Budokrusz czynnie wspiera inicjatywy lokalne - referował Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki. - Około 10 lat temu właściciele działek sprzedawali hektar ziemi za kwotę 50 tys. zł, gdy normalnie za grunt płacono 5 tys. zł. Z pełną świadomością godzili się więc na to, co będzie. Jeśli uchwalimy plan, firmy utworzą nowe miejsca pracy - stwierdził radny Piotr Borowski.
- Ci, którzy sprzedali ziemię, to na tym rzeczywiście zarobili. My, mieszkańcy, mamy z tego figę z makiem - powiedział radny Sławomir Sawicki. - Będę jednak za tym, żeby przyjąć plan. Miejmy tylko nadzieję, że nasza Rada będzie kontrolować spółki, żeby korzyści odnosiło całe społeczeństwo.
- Nas te inwestycje dużo kosztowały. Nam pieniądze na drzewach nie rosną - mówił Marek Lach, członek zarządu Budokruszu, poproszony o zabranie głosu. - Płacimy 51 groszy za wydobycie tony, ale tony wszystkiego. Koszt wydobycia tony żwiru to 6 złotych. Proszę liczyć wszystko razem. Zarabiamy, oczywiście. Możecie nie uchwalać planu, tylko wtedy my na pewno nie wybudujemy bocznicy.
Przypomnijmy, ciężarówki Budokruszu przywożą żwir z Drahli na stację przeładunkową w Sokółce. Tam wrzucany on jest do wagonów towarowych. Na sytuację taką narzekają mieszkańcy ulicy Nowej, uskarżając się na hałas i kurz. Rozwiązaniem tej sprawy mogłoby być utworzenie linii kolejowej bezpośrednio do żwirowni. Marek Lach stwierdził, że wybudowanie bocznicy to "kwestia trzech lat".
- Znajomy mówił mi, żeby nasz pan burmistrz wystąpił o ustalenie obszaru chronionego krajobrazu pod nazwą Doły Sokólskie - stwierdził radny Piotr Kułakowski.
Ostatecznie radni przegłosowali zmiany w planie zagospodarowania. Jak nam powiedział obecny na sesji Maciej Czapski z firmy Lafarge, już za kilka miesięcy można spodziewać się uruchomienia kopalni kruszywa prowadzonego przez to przedsiębiorstwo. Zakład ten ma powstać w pobliżu Starej Kamionki.
- Przyjęcie tej uchwały to szybka ścieżka budowy bocznicy kolejowej. Przedsięwzięcie jest prowadzone w porozumieniu z firmą Lafarge. Wspólnie realizowaliśmy już np. budowę kablowego przyłącza energetycznego o długości 6 km. Chodzi nam o to, by podwójnie nie ingerować w środowisko - powiedział nam Marek Lach w przerwie obrad.
O żwirowniach na sesji. Zobacz wideo:
Sporo dyskusji wzbudziła kwestia propozycji połączenia Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji. - To przyniesie efekt ekonomiczny. Zastanówmy się nad tym, na jakich zasadach - mówił radny Sawicki. - Kto nam zagwarantuje, że wśród pracowników nie będzie zwolnień? - pytał radny Jarosław Panasiuk. - Ścieki muszą być tańsze - dodał radny Stanisław Pałusewicz. - Chciałbym zapewnić, że będzie nam przyświecał interes pracowników obu spółek, interes mieszkańców, a także całej gminy - zapewniał zastępca burmistrza Piotr Bujwicki.
Projekt przeszedł. Nie oznacza to jeszcze połączenia MPEC-u i Wodociągów. Rada przyjęła jedynie uchwałę intencyjnej w tej sprawie.
Radny Sławomir Sawicki o połączeniu spółek:
Radni zwiększyli też kapitał zakładowy Wodociągów, zatwierdzili zmiany w budżecie gminy, poparli projekt burmistrza w sprawie dotacji dla szkół niepublicznych, wydzielili środki na fundusz sołecki, przekazali MOSiR-owi zadaszenie wybudowane w ubiegłym roku na stadionie miejskim, przyjęli także program opieki nad zwierzętami bezdomnymi. - Od 2013 roku wprowadzimy obowiązkowe czipowanie zwierząt - poinformował Piotr Bujwicki.
Wybrano także radę Fundacji Sokólski Fundusz Lokalny. Jego szefowa Maria Talarczyk częstowała radnych w przerwie obrad firmowymi cukierkami.
Rada zajmowała się także skargami na działania burmistrza oraz przyjęte uchwały. Jedną z nich złożył mieszkaniec Sokółki Janusz Biziuk:
Niemal jednogłośnie przyjęto apel w obronie Telewizji Trwam. Chodzi o pominięcie tej stacji w rozdzielaniu koncesji na miejsce w multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej. "Domagamy się od KRRiT respektowania Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, która gwarantuje równość obywateli wobec prawa, wolność sumienia i religii oraz prawo do pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Pluralizm mediów, bez względu na to, jakie poglądy one reprezentują, jest podstawa budowania zawartej w Konstytucji zasady wolności słowa. Nie chcemy, by w przyszłości stacje radiowe i telewizyjne, odwołujące się i propagujące społeczną naukę Kościoła były dyskryminowane przez KRRiT w procesie koncesyjnym" - czytamy w stanowisku. Dwóch radnych wstrzymało się od głosu, pozostali byli "za".
Bez większych problemów przeszły zmiany w komisjach. Szefem komisji oświaty został Jerzy Wierzbicki, Robert Rybiński trafił z komisji rewizyjnej do komisji oświaty, a Piotr Kułakowski - z komisji oświaty do komisji rewizyjnej. Z członkostwa w komisji rolnictwa zrezygnował Sławomir Sawicki, a w komisji rewizyjnej - Dariusz Matoszko.
(is)
Na sesji Rady Miejskiej w Sokółce. Zdjęcia: