Na rynku w Sokółce dominuje dziś asortyment związany z dniem Wszystkich Świętych. Do wyboru jest mnóstwo sztucznych, jak i żywych kwiatów. Nie brakuje też zniczy, tych tradycyjnych i elektrycznych.
Do wyboru są chryzantemy w kilku kolorach. Należy za nie zapłacić od 8 do 25 zł, w zależności od wielkości. Za sztuczne wiązanki proszono dziś od 13 do nawet 80 zł. Wkłady do zniczy kosztują od złotówki do 4 zł. W przypadku samych zniczy, rozpiętość cenowa jest duża. Najtańsze kosztują około 2 zł. Są też i egzemplarze na baterie. Koszt jednego z nich to 16 zł. Dobrze sprzedają się tzw. znicze "mrożone", których budowa imituje kruszone szkło.
- W porównaniu do zeszłego roku można powiedzieć, że ludzie kupują dziś mniej. Wielu klientów dokupuje po prostu np. same główki sztucznych kwiatów i wymienia je w wiązankach, które zakupili rok temu - powiedział nam jeden ze sprzedawców.
To już ostatnia chwila, aby zaopatrzyć się w znicze i kwiaty, które są dostępne na sokólskim rynku. Przez cały tydzień będzie je można jeszcze kupić przy ryneczku w centrum Sokółki. Prawdopodobnie, wzorem ubiegłych lat, niebawem zostanie uruchomiony również targ pod kinem "Sokół".
Stoiska na rynku wypełniły się też czapkami i rękawiczkami w różnych kolorach i fasonach. Na przykład za damski zestaw czapka plus komin proszono 40 zł. Koszt samych czapek to średnio od 20 do 40 zł - jeśli chodzi o damskie egzemplarze.
W dalszym ciągu dobrze sprzedawały się warzywa. Za kilogram pomidorów trzeba było zapłacić od 2 do 3,50 zł. Kilogram papryki można było kupić za 5 zł. Marchew kosztowała 2,20 zł za kilogram. Sprzedawcy proponowali też orzechy laskowe - po 13 zł za kilogram. Orzechy włoskie kosztowały 10 zł.
Za kilogram sera swojskiego trzeba było zapłacić 16 zł.
(mby)
Rynek poniedziałkowy w Sokółce: