Gdyby powstał białostocki powiat metropolitalny, który musi obejmować 500 tysięcy mieszkańców, to Sokółka byłaby tu niezbędna. Chcę wysondować, jakie są poglądy włodarzy na ten temat. Gdy ustawa wejdzie w życie, będziemy już wiedzieli co konkretnie zrobić - powiedział nam Tadeusz Truskolaski. - Z obszarem metropolitalnym jest trochę tak jak z człowiekiem - nie można rozwinąć jednej części ciała, a o resztę nie dbać, bo będzie to skutkowało negatywnie. Współpraca przynosi nam same pozytywne rezultaty.
Spotkanie samorządowców poświęcone Białostockiemu Obszarowi Metropolitalnemu odbyło się dziś w sokólskim Hotelu Kalinowski.
- 9 października 2015 Sejm przyjął ustawę o związkach metropolitalnych. Te rozwiązania prawne rozpoczynają pewien proces wykorzystywania szans dużych ośrodków, ale również miejscowości położonych nieopodal, które znajdują się w orbicie wielkich miast - tak jak Sokółka i Białystok. To spotkanie wójtów, burmistrzów, prezydentów i starostów powiatów białostockiego i sokólskiego służy temu, aby wypracować koncepcję, omówić argumenty za i przeciw ewentualnemu wchodzeniu w związki metropolitalne, wykorzystywania możliwości, które daje ustawa. Absolutnie nie przesądza to jeszcze o niczym. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że pozbawia to powiat pewnych kompetencji, ale daje też i szanse pozyskiwania zewnętrznych środków. Byłaby to więc duża szansa na przykład na rozwój infrastruktury. Trzeba rozmawiać, to jest podstawa - powiedział Piotr Rećko, starosta sokólski.
- Od jakiegoś czasu trwały prace nad powołaniem do życia tzw. powiatów metropolitalnych. W tej chwili jesteśmy krok przed metą. Senat i Sejm przyjęły projekt ustawy dotyczącą tych rozwiązań. Pod ustawą nie ma jeszcze jeszcze podpisu prezydenta. Współpraca, wymiana poglądów wiele nam dawała. Możemy stać się powiatem metropolitalnym. Jesteśmy też tzw. nutsem trzecim. To struktura podziału terytorialnego według statystyki Unii Europejskiej. Obejmowałaby ona powiaty białostocki, sokólski i moniecki - stwierdził Tadeusz Truskolaski. - Spotkania takie jak dzisiejsze są cykliczne, odbywają się zazwyczaj raz na kwartał w różnych miejscach regionu. Pozwalają one na wymianę poglądów. Skoro samorządowcy na nie przyjeżdżają, to znaczy, że jest to dla nich istotny temat. Białystok ma największe doświadczenie, ale także największe struktury urzędnicze. Chętnie dzielimy się doświadczeniami z przedstawicielami pobliskich samorządów - dodał.
Za obszar metropolitalny uznaje strefę oddziaływania dużego miasta, zamieszkałą przez co najmniej pięćset tysięcy mieszkańców. Całe województwo podlaskie liczy niespełna 1,2 mln osób, a Białystok - około 300 tysięcy mieszkańców. Związek metropolitalny byłby nowym organizmem z własnym zarządem, złożonym z miasta wojewódzkiego i przyległych powiatów. Od państwa dostawałby pięć procent udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych z danego terenu, a to przekłada się na co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych - informowała kilka dni temu TVP Białystok. .
(is)
Spotkanie samorządowców w Hotelu Kalinowski: