Dzisiaj w Sokółce gościli mieszkający za wschodnią granicą kombatanci Armii Krajowej i działacze Związku Polaków na Białorusi. Wśród nich była też Weronika Sebastianowicz, sybiraczka i prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi.
- Po raz pierwszy przyjechałam tutaj wraz z Rajdem Katyńskim, wiele lat temu. Dzisiaj jesteśmy tutaj przy okazji powrotu z uzdrowiska w Nałęczowie. Wyjazd zorganizowało nam Stowarzyszenie Odra-Niemen. Jeszcze dziś wyjeżdżamy na Białoruś - powiedziała Weronika Sebastianowicz, żołnierz Armii Krajowej oraz sybiraczka. Pochodzi ona z Kresów, z Wołkowyska. Obecnie mieszka w okolicach Grodna.
Wraz z nią do Sokółki przyjechało dziesięciu kombatantów i sześciu działaczy Związku Polaków. - Urodziliśmy się w Polsce, to nasza ziemia, piękne Kresy. Ponieważ niejako "zamknięto" nas, to znaleźliśmy się po drugiej stronie. Na początku lat 90-tych było nas, AK-owców, około 600. Dzisiaj zostało około 38 - dodała Weronika Sebastianowicz.
Jest ona prezesem Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej działającego przy Związku Polaków na Białorusi, nieuznawanego przez władze białoruskie. Jego członkowie w dalszym ciągu pielęgnują pamięć o polskich żołnierzach, nie zważając na nieprzychylność władz.
- Jestem dumna, że mogę jeszcze założyć polski mundur. Jestem bardzo dumna, że jestem Polką, i że w jakimś stopniu udało nam się zachować naszą mowę, naszą tradycję. Żyjemy z nadzieją, z marzeniem, że kiedyś coś się zmieni. Wierzę w to, że jeżeli nie my, to tej zmiany doczekają nasze dzieci, wnuki - stwierdziła sybiraczka.
- Będąc w łagrach stalinowskich i w więzieniu grodzieńskim trzykrotnie próbowałam odebrać sobie życie, ale nie udało mi się. Dzisiaj dziękuję za to Panu Bogu, że zachował mi to życie i mogę coś zrobić dla tych chłopców, którzy zginęli, których znałam, i tych, których nie znałam, ale widziałem ich jak umierali w stalinowskich łagrach. Modlimy się i palimy znicze na grobach naszych żołnierzy. Dbamy o ich pamięć i to jest chyba najważniejsze - powiedziała Weronika Sebastianowicz.
(mby)
Kombatanci AK i działacze Związku Polaków na Białorusi z wizytą w Sokółce: