Proszę sobie wyobrazić, że w piśmie pan marszałek mówi, iż cofnięcie pozwolenia na przetwarzanie odpadów na nowym wysypisku śmieci w Karczach jest uzależnione od tego, czy burmistrz Sokółki, przekaże mu informacje o tym, czy wyraził zgodę na zawarcie umowy dzierżawy w czerwcu 2014 roku pomiędzy ZZO Sokółka a Euro Sokółka. Jak otrzymałem to pismo, to włos mi się na głowie zjeżył - mówił dziś na konferencji prasowej starosta sokólski Piotr Rećko.
Dodał, że wymiana pism w tej sprawie między Urzędem Marszałkowskim a Urzędem Miejskim w Sokółce trwała kilka tygodni.
- Chcemy wyrazić swoje oburzenie. Przez ponad pół roku władze nie potrafią się określić w tak ważnej sprawie. Panie marszałku, nie warto przeciągać tych kwestii. Dalsze przeciąganie procedury jest nieporozumieniem - stwierdził Piotr Rećko.
Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało decyzję starosty sokólskiego w sprawie tzw. starego wysypiska w Karczach, co oznacza, że administrująca składowiskiem firma Euro Sokółka musi zabrać wszystkie zmagazynowane tam śmieci i musi to uczynić do 30 listopada (informowaliśmy o tym wczoraj w tekście Euro Sokółka ma usunąć śmieci z Karcz).
- Mam nadzieję, że gmina zaangażuje się, by zmotywować Euro Sokółkę do uprzątnięcia tamtych odpadów. Wskazałem już wcześniej ścieżkę postępowania - powiedział Piotr Rećko. Wyjaśnił, że chodzi mu o wypowiedzenie umowy dzierżawy spółce zarządzającej Karczami lub zmuszenie jej do wywiezienia odpadów.
Na konferencji w Starostwie Powiatowym w Sokółce - oprócz członków Zarządu Powiatu - obecny był także radny miejski Antoni Cydzik. Stwierdził on, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze wydało ostatnie orzeczenie w sprawie Karcz po osobistej interwencji jego i radnego Marka Awdzieja. - Gdyby nie to, decyzja pana starosty byłaby uchylona - dodał.
(is)
Konferencja starosty sokólskiego w sprawie Karcz:
Konferencja w Starostwie Powiatowym: