Pan starosta na początku maja zorganizował tzw. łapankę. Proponował kolejno dwóm pedagogom pełnienie obowiązków dyrektora. Po odmowie zgłosił się do logopedy - mówiła wczoraj na sesji Rady Powiatu Anna Fidziukiewicz, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Sokółce. - Utraciłem zaufanie do pani dyrektor. To była okoliczność, która zadecydowała - stwierdził Piotr Rećko, starosta sokólski.
Choć sprawa powołania szefa poradni nie znalazła się w programie sesji, to przewodniczący Rady Franciszek Budrowski udzielił głosu Annie Fidziukiewicz. Jej kadencja jako dyrektora upływa z końcem sierpnia. Zarząd Powiatu zadecydował, że przez kolejne dziesięć miesięcy placówką będzie kierować inna osoba.
- Po kilku rozmowach na początku czerwca pani Teresa Andrzejewska (logopeda w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej - red.) zgodziła się na przejęcie obowiązków dyrektora. 10 czerwca pan starosta osobiście mnie o tym poinformował - mówiła Anna Fidziukiewicz. - Nie pozwolę, aby pan źle oceniał działalność poradni. Zarzuty, że poradnia źle działa są bezpodstawne. To prawda, były osoby niezadowolone, ale są i zawsze będą.
- Od dwóch lat nie było możliwości orzekania w zakresie autyzmu przez Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną w Sokółce. Wszystkie dzieci jeździły do Białegostoku. Niech ta terapia będzie tutaj. Nie możemy w ten sposób traktować ludzi. Utraciłem zaufanie do pani dyrektor - tłumaczył Piotr Rećko.
Radni głosowali wniosek w sprawie zobowiązania Zarządu Powiatu do przeprowadzenia konkursu na szefa poradni. "Za" był m.in. Franciszek Budrowski, przewodniczący Rady Powiatu. - Mam prawo głosować według własnego sumienia - stwierdził. Siedmiu radnych poparło propozycję, siedmiu było przeciw (kilku wyszło wcześniej z sali). Wniosek nie został przyjęty.
(is)
Dyskusja na sesji Rady Powiatu:
Anna Fidziukiewicz i Piotr Rećko: