Noworodek, którego ciało znaleziono zakopane kilka dni temu w jednej z podsokólskich wsi urodził się martwy - wykazała sekcja zwłok dziecka przeprowadzona dziś w Zakładzie Medycyny Sądowej w Białymstoku.
Przypomnijmy, 3 lipca policja została powiadomiona przez 25-letniego mieszkańca Sokółki o zakopaniu przez jego konkubinę zwłok noworodka w pobliżu Sokółki. We wskazanym przez mężczyznę miejscu odnaleziono zwłoki płodu w wieku około 7 miesięcy. Obecny na miejscu biegły medyk sądowy nie potrafił w sposób kategoryczny wskazać, czy dziecko urodziło się żywe, czy też - jak twierdziła jego matka - martwe. Wobec matki dziecka zastosowano dozór policyjny.
Dziś przeprowadzono sekcję zwłok noworodka. - Wykazała ona, że dziecko urodziło się martwe. O dalszych środkach prawnych zadecyduje prokurator nadzorujący śledztwo. Czekamy na opinię pisemną z sekcji zwłok. Jest też szereg pytań, na które będą musieli odpowiedzieć biegli. Na chwilę obecną nie zmienia się kwalifikacja prawna czynu popełnionego przez matkę dziecka - mówi Ewa Nowicka-Sztachelska, zastępca prokuratora rejonowego w Sokółce.
W tym przypadku w grę wchodzi artykuł 149 Kodeksu karnego, który mówi, że "matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".
Matka noworodka objęta jest dozorem policyjnym.
(is)