Prognozuje się ciąg dni upalnych z rosnącą temperaturą maksymalną od 29°C, 30°C w sobotę do 33°C, 34°C w poniedziałek. Temperatura minimalna nocami wynosić będzie od 13°C do 17°C - brzmi ostrzeżenie meteo nadesłane do redakcji z białostockiego Biura Prognoz.
Obowiązuje ono do 6 lipca wieczorem. Prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska wynosi 95 procent.
Obecnie ostrzeżenia meteo obowiązują w większości polskich województw, z wyjątkiem pomorskiego, mazowieckiego i lubelskiego. Najcieplej ma być na zachodzie kraju.
Specjaliści radzą, by w upalne dni unikać - jeśli to możliwe - przebywania na słońcu, często spożywać napoje, nie przemęczać się fizycznie i starać się zasłaniać głowę.
A jaka pogoda będzie w lipcu? Po fali skwaru między 5 a 8 lipca nad Polską przejdą gwałtowne burze, połączone z ulewnymi opadami deszczu, gradem i silnym wiatrem. Przełom pierwszej i drugiej dekady miesiąca ma być chłodniejszy, ale jednocześnie spokojniejszy, deszczu mało, dominować ma pogodne niebo. Początek drugiej dekady słoneczny i chłodny, jednak od 12 lipca powrót wysokich temperatur, początkowo w towarzystwie słońca, jednak potem pojawią się bardzo gwałtowne burze. Po ich przejściu znów zrobi się chłodniej i spokojniej. Trzecia dekada lipca pozostanie okresowo burzowa - podaje portal krolowa-superstar.blog.pl.
opr. (is)