Zbigniew Tochwin, były sekretarz w Urzędzie Miejskim w Sokółce ma otrzymać odszkodowanie równe 3-miesięcznemu wynagrodzeniu - zadecydował dziś Sąd Pracy w Białymstoku. - W pewnej mierze jestem usatysfakcjonowany - mówi Zbigniew Tochwin. - Nie jest wykluczone, że będziemy się odwoływać od tego wyroku - stwierdza Adam Łajkowski, rzecznik prasowy i sekretarz gminy Sokółka.
Przypomnijmy, w styczniu bieżącego roku Zbigniew Tochwin został zwolniony bez wypowiedzenia (informowaliśmy o tym w tekście Sekretarz w Urzędzie Miejskim stracił pracę). Postanowił skierować w tej sprawie pozew do sądu. Dziś zapadł wyrok.
- Uzasadnienia jeszcze nie mamy. Sąd stwierdził, że naruszono przepisy o związkach zawodowych. Uznał również, że argumenty, które przedstawił pracodawca uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia nie były wystarczające, aby w takim trybie ją rozwiązać. Zasądzone zostało 3-miesięczne odszkodowanie - mówi Zbigniew Tochwin. - Dla mnie ważne jest to, że informacja, która funkcjonowała publicznie, iż zostałem wyrzucony z pracy z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych zostanie sprostowana. Wyrok sądu jest jednoznaczny.
- Poprosimy o uzasadnienie orzeczenia i podejmiemy decyzję, czy będziemy odwoływać się od niego. Wyrok przyjmujemy z pokorą. Argumentów pani burmistrz sąd nie przyjął - tłumaczy Adam Łajkowski.
Zbigniew Tochwin pracuje obecnie jako sekretarz w Urzędzie Miejskim w Wasilkowie.
(is)