Święta definitywnie za nami. Świadczy o tym stojak ze zrąbanym kikutem choinki, która przez kilka tygodni - przystrojona w światełka - cieszyła oczy sokółczan na Placu Kościuszki. Następne wydanie świątecznego drzewka dopiero za rok.
Sklep z ciuchami przy ulicy Bohaterów Monte Cassino w Sokółce już dawno przestał nim być. Pozostał po nim tylko napis na frontonie budynku. Od kilkunastu miesięcy sprzedaje się tu artykuły budowlane i metalowe. (Przyjezdny może poczuć się nieco zaskoczony widząc taczki przy napisie "odzież zachodnia"). Wcześniej - w latach 90-tych - mieściła się tu dyskoteka "Galaktyka", ze stroboskopowymi światłami i jaskrawymi malunkami na ścianach. Jak widać, era disco przeminęła bezpowrotnie. Nawet słynna janowska "Panderoza" zamknęła swoje podwoje. Prawdopodobnie najbliższa czynna dyskoteka mieści się w Białymstoku.
Po ostatnich mrozach spacerować można po lodzie na sokólskim jeziorze. I widać, że wiele osób z takiej możliwości korzysta. W sobotę widzieliśmy kilku nastolatków wędrujących przy brzegu zalewu od strony ulicy Wodnej. Naszą uwagę przyciągnął napis "wydeptany" na śniegu: "REKIN". Dostrzegliśmy też ślady, które pozostawili po sobie miłośnicy wędkarstwa podlodowego. Swoją drogą, trzeba się było sporo napocić, żeby wywiercić niewielki otwór w grubym lodzie.
(is)