Jeszcze tylko przez półtora tygodnia będzie trwał skup ślimaków. Za kilogram tego kulinarnego przysmaku można dostać 2 zł.
Punkty skupu rozpoczęły skupowanie ślimaków 1 maja. Zbiory rozpoczęły się zaś 20 kwietnia. Zebrane ślimaki będzie można sprzedać jeszcze do 31 maja.
- My rozpoczęliśmy skup 4 maja, bo dopiero wtedy pojawiły się ślimaki na naszych terenach. Było to spowodowane dość zimną aurą - mówi Grażyna Karczewska ze skupu owoców i runa leśnego na ulicy Targowej w Sokółce.
Ci, którzy noszą się zamiarem zbioru ślimaków, muszą pamiętać, że do skupu będą przyjmowane tylko te sztuki, których średnica muszli jest nie mniejsza niż 3 centymetry.
- Do tej pory skupiliśmy więcej ślimaków niż w zeszłym roku. Zapewne dlatego, że jest wyższa cena i pojawiło się więcej chętnych do zbierania. Sprzyjała też pogoda, było sporo deszczowych dni, dzięki temu ślimak wychodzi żerować na powierzchnię - mówi Grażyna Karczewska.
W zeszłym roku za kilogram ślimaków płacono o 50 groszy mniej niż obecnie. Do skupu trafiają zbiory 20-, 40-, a nawet 100-kilogramowe. - Ludzie zbierają całymi rodzinami. Chociaż były lata, gdy do skupu przychodziły dzieci z wiaderkami pełnymi ślimaków - dodaje Grażyna Karczewska.
Gdzie można znaleźć ślimaki? - Na terenach opuszczonych, w pokrzywach i na terenach podmokłych - mówi właścicielka skupu.
Podlaskie ślimaki trafiają głównie na talerze francuskich smakoszy. Winniczek jest objęty w Polsce ochroną częściową. W niektórych regionach Polski, z powodu nadmiernego eksportu, stał się gatunkiem rzadkim.
(mby)