Mimo, że wiosna w tym roku na bocianich skrzydłach przyleciała na Sokólszczyznę bardzo wcześnie (pierwszy bociek pojawił się w Krynkach już w lutym), to ciepłymi dniami nie dane nam było zbyt długo się cieszyć. I trzeba będzie poczekać na nie jeszcze trochę.
Pierwsza część nowego tygodnia będzie pochmurna, deszczowa (z możliwymi opadami śniegu w nocy i nad ranem) i dość zimna. Dziś rano termometry wskazywały zaledwie 3-4 stopnie. W najbliższych dniach temperatura nie przekroczy 10 kresek. Dopiero w środę z wolna nad region zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze. Coraz częściej na niebie będzie się wypogadzać, a słupek rtęci podskoczy do góry i zatrzyma się na około 15 stopniach.
Wszystko wskazuje na to, że dopiero w przyszły weekend będzie można wyjść na podwórko bez ciepłej kurtki. W niedzielę 26 kwietnia termometry mają wskazywać 20 stopni, co przy słonecznej aurze zachęcać będzie do spacerów. I będzie to początek naprawdę ciepłych dni.
"Ciepło zrobi się także nocami, niekiedy termometry pokazywać będą więcej niż 10 stopni, więc wegetacja ruszy pełną parą. To oznacza, że początek maja pod względem fenologicznym zapowiada się pięknie – zaczną kwitnąć drzewa owocowe, być może rozkwitną także bzy czy kasztany" - podaje portal krolowa-superstar.blog.pl.
(is)