Sokółka i Dąbrowa Białostocka będą miały system rowerów miejskich podobny do Białostockiego BiKeRa. Plany są ambitne, a terminale mają pojawić się także wzdłuż drogi 673.
To jest żart na Prima Aprilis
Zasada działania systemu jest prosta - użytkownik rejestruje się w systemie, wpłaca określoną kwotę, otrzymuje PIN na swoją komórkę i może wypożyczać rowery na specjalnych stacjach. W Białystoku pierwsze pół godziny korzystania z BiKeRa jest bezpłatne, za kolejną godzinę trzeba zapłacić złotówkę, druga godzina kosztuje 2 zł, a każda następna - 4 zł. System przyjął się znakomicie - wiele osób w sezonie letnim woli wypożyczyć rower i dojeżdżać nim do pracy niż tłoczyć się w autobusach.
Podobne rozwiązania mają zostać wdrożone przez samorządy w Sokółce i Dąbrowie Białostockiej.
- Zachęciło nas to, że inwestycję niemal w całości udałoby się sfinansować ze środków zewnętrznych. Prace koncepcyjne już trwają. Liczymy na wszelkie sugestie mieszkańców - mówi burmistrz Ewa Kulikowska.
W Sokółce stacje BiKeRa miałyby powstać na Zielonym Osiedlu, przy kinie, na targowicy, Zabrodziu, nieopodal Tesco oraz na parkingu przy kościele p.w. św. Antoniego.
W projekcie uczestniczyć będzie również Dąbrowa Białostocka.
- Pomysł bardzo nam się podoba. To swego rodzaju rowerowa taksówka - stwierdza burmistrz Romuald Gromacki.
W tym mieście stojaki z rowerami stanęłyby w parku przy Placu Kościuszki, na ulicy 1000-lecia PP przy "ogólniaku" oraz na ulicach Sulika, Południowej i Kunawina.
- Myślimy o tym, aby znalazły się one także w kilku okolicznych wsiach - dodaje burmistrz Dąbrowy.
Stacje dokujące zostałyby też wybudowane wzdłuż drogi 673 po jej remoncie. Plany były bowiem takie, by wzdłuż trasy utworzyć ścieżkę rowerową (więcej w tekście Nowy wariant przebiegu drogi wojewódzkiej [MAPY]). To jednak udałoby się zrealizować dopiero w 2017 roku.
Przedsięwzięcie finansować będą samorządy obu gmin, ale gros pieniędzy na zakup rowerów wyłoży Ministerstwo Transportu, zaś Ministerstwo Zdrowia zapłaci za korzystanie z BiKeRów na trasie między Dąbrową Białostocką a Sokółką.
- To program pilotażowy. Jeżeli się przyjmie, będziemy go wdrażać w innych gminach, nie tylko województwa podlaskiego. System rowerów miejskich promuje zdrowy tryb życia. Stąd też naszemu resortowi zależy na tym, by wprowadzić go w życie - mówi Cezary Cieślukowski, wiceminister zdrowia.
Jak podaje portal sokolka.pl, część rowerów będzie posiadała dodatkowy napęd elektryczny, a naładowany akumulator wystarczy na przejechanie całej trasy z Sokółki do Dąbrowy Białostockiej.
W projekt mogłyby się także włączyć samorządy Szudziałowa i Krynek. Wtedy stacje BiKeRów zostałby również zamontowane wzdłuż drogi nr 674.
- Pomysłów jest wiele. Chcemy, aby była to jedna z atrakcji regionu. Turyści preferujący aktywny sposób spędzania wolnego czasu mogliby na przykład wygodnie dotrzeć rowerem z Sokółki do Dąbrowy Białostockiej - tłumaczy Ewa Kulikowska.
Z kolei Romuald Gromacki przypomina o planach budowy ścieżki rowerowej wzdłuż dawnych torów kolejowych do Nowego Dworu i Grodna (czytaj tekst Z Kamiennej Starej rowerem do Grodna).
Do przedsięwzięcia entuzjastycznie nastawiony jest Piotr Kirpsza, sokółczanin, kolarz MTB z teamu Sprint SBR Bank: - Ciekawy pomysł. Poprawiłaby się na pewno komunikacja w mieście. Dzięki BiKeRom możemy się poruszać po ulicach taniej i bardziej ekologicznie, z pożytkiem dla naszego zdrowia. Może zmniejszyły by się korki w mieście... Ale to zależeć będzie od zainteresowania ludzi. Jakby nie patrzeć, to też rodzaj popularyzacji kolarstwa.
Urząd Miejski w Sokółce prowadzi konsultacje społeczne na temat uruchomienia systemu BiKeR. Więcej informacji można znaleźć na stronie sokolka.pl.
(mby, is)