Oskarżeni chcą uniewinnienia lub łagodniejszych kar, pokrzywdzony - więcej pieniędzy. Będzie proces apelacyjny w sprawie kradzieży gazu z terminalu spółki Orlen Gaz w Sokółce - podaje Polskie Radio Białystok.
Wyroki skazujące w pierwszej instancji usłyszało pięć osób. W jednym przypadku było to więzienie w zawieszeniu, w pozostałych od 2,5 do 4 lat za kratkami oraz grzywna i naprawienie szkody.
Przypomnijmy, proceder miał trwać od lutego do czerwca 2012 roku. Oskarżeni to dyrektor sprzedaży w Orlen Gaz, pracownicy terminalu paliw płynnych oraz bydgoski przedsiębiorca. Prokuratura zarzuca im udział w kradzieży ponad 102 ton gazu propan-butan. Paliwo udawało się wywieźć z terminalu pod Sokółką dzięki sfałszowanym kwitom wagowym. W pewnym momencie nadużycia te odkryli pracownicy magazynu.
Od wyroku odwołało się czterech oskarżonych, którzy chcą uniewinnienia lub łagodniejszych kar. Apelację złożyła też spółka, która uważa, że straciła nie 260 tys., ale prawie 350 tys. zł. Chodzi o to, że od gazu, który zniknął musiała też zapłacić podatek akcyzowy. Proces apelacyjny odbędzie się jeszcze w lutym - informuje Polskie Radio Białystok.
opr. (is)