Mieszkaniec Sokółki zbiera dary dla najbardziej potrzebujących polskich rodzin mieszkających na Litwie. To przede wszystkim rodziny dotknięte alkoholizmem i bezrobociem wśród dorosłych. Najbardziej potrzebne rzeczy to kurtki, obuwie i produkty spożywcze. Do akcji może przyłączyć się każdy, kto ma w szafie kilka zbędnych ubrań.
Dary przekazywane przez mieszkańców Sokólszczyzny wędrują do rodzin, których dzieci uczęszczają do gimnazjum w Podbrodziu na Litwie. Wśród potrzebujących jest szesnaście rodzin, dwanaście polskich i cztery rosyjskie.
- Ostatnią transzę darów przekazaliśmy 21 stycznia. Była to przede wszystkim odzież, a więc kurtki i obuwie, a także pościel, koce i produkty spożywcze - mówi Jerzy Awdziej, który wraz z żoną prowadzi zbiórkę.
Wśród najbardziej potrzebnych rzeczy są właśnie ciepłe kurtki i obuwie. Równie ważna jest żywność, zwłaszcza ta, z długim terminem przydatności do spożycia, czyli m.in. makaron, olej i mąka. - Prawdę mówiąc potrzebne jest wszystko. Raz lub dwa razy w miesiącu przekazujemy te dary rodzinom. Odwiedzamy je w domach osobiście, dzięki temu wiemy w jakiej są sytuacji. Za tą biedą stoi przede wszystkim alkohol i brak pracy - dodaje Jerzy Awdziej.
Jak mówi, w akcję zaangażowały się już dwie szkoły z Sokółki. To Zespół Szkół Ogólnokształcących i Zespół Szkół.
Osoby, które chcą przekazać potrzebne rzeczy, mogą to zrobić osobiście w siedzibie firmy Trans Decor (ul. Mariańska 31) lub w cukierni przy ul. Boh. Monte Cassino 6. Jerzy Awdziej odbiera też dary osobiście, wystarczy zadzwonić lub wysłać SMS pod numer telefonu: 508 323 690.
(mby)