Pożar wybuchł około godziny 13. - Na początku myślałam, że to jakaś mgła. Ale nagle ze szczytów domu buchnął ogień - mówi mieszkanka Bilwinek w gminie Sokółka.
Ogień strawił drewniany budynek mieszkalny w centrum wsi. W chwili wybuchu pożaru w domu przebywał starszy mężczyzna, który mieszkał tam samotnie. Z wnętrza wyprowadziła go sąsiadka. Kobieta zareagowała błyskawicznie. Być może dzięki temu mężczyzna nie ucierpiał w pożarze.
Do Bilwinek przybyło pięć zastępów straży pożarnej (OSP Lipina, Stara Kamionka, Rozedranka Stara i dwa wozy z JRG Sokółka). Domu nie udało się jednak uratować. Spłonęło całe wnętrze. Strażacy dogaszają jeszcze pożar i prowadzą częściową rozbiórkę budynku.
Najprawdopodobniej ogień rozprzestrzenił się poprzez nieszczelny piec lub przewód kominowy. Starszy mężczyzna mówił, że w chwili wybuchu pożaru przebywał w kuchni, a zapaliło się w pokoju.
Pogorzelcowi pomocy udzieliła karetka pogotowia. Mężczyzną zaopiekuje się rodzina. Przyczyny wybuchu ognia ustala sokólska policja.
(is)
Pożar w Bilwinkach:
Bilwinki w gminie Sokółka: