Pracowitą noc sylwestrową miało sokólskie pogotowie ratunkowe. - Na szczęście nie odnotowaliśmy zdarzeń związanych z opalaniem petard - mówi dr Nammous Halim, szef Zakładu Ratownictwa medycznego w Sokółce.
- W ambulatorium od sylwestra do dzisiejszego poranka przyjęliśmy około 40 osób. W tym okresie zespoły ratownictwa medycznego w całym powiecie wyjeżdżały do pacjentów 26 razy. Najczęściej nasze interwencje dotyczyły drobnych urazów spowodowanych m.in. upadkami. Zajęliśmy się także kobietą z dusznościami, którą po udzieleniu pierwszej pomocy przewieźliśmy do szpitalnego oddziału ratunkowego w Sokółce - dodaje dr Nammous Halim.
Dziś rano - w związku z protestem lekarzy rodzinnych - do pogotowia zgłosiło się kilka osób ze zleceniami na drobne zabiegi jak np. zastrzyki. - Służymy pomocą pacjentom - mówi dr Nammous Halim.
Prawdopodobnie już w lutym ambulatorium pogotowia będzie czynne przez całą dobę, a nie jak obecnie - od 18 do 8. Wszystko zależy od tego, czy zostanie w tej sprawie podpisana umowa z Narodowym Funduszem Zdrowia.
(is)