Kilkanaście boćków obserwowało świat z bel sianokiszonki na polach pod Sidrą. - To nie młode, one jeszcze nie wydostały się z gniazd - mówi Waldemar Sieradzki, nadleśniczy z Poczopka.
Bociany rozkoszowały się popołudniową siestą. Wyglądało to dość zabawnie: na zielonym tle łąki biała plama bel, na nich zaś spora grupa bocianiej młodzieży.
- To zapewne bociany niegniazdujące. Przylatują do Polski, bo tu mają mnóstwo pokarmu. Osiągają dojrzałość płciową dopiero po trzech, czterech latach od narodzin i wtedy dopiero łączą się w pary. Bywa, że próbują one atakować ptaki gniazdujące. Jesienią zaś odlatują na południe - mówi Waldemar Sieradzki. - Na pewno nie są to sejmiki. Te zaczynają się w drugiej połowie sierpnia, gdy młode już latają i zaczynają szykować się do wielkiej podróży.
Boćkom odpoczynek przerwał traktor, który przybył na łąkę. Ptaki przeleciały kilkadziesiąt metrów i zabrały się zaczęły szukać drugiego dania swojego obiadu.
(is)
Bociany pod Sidrą. Zdjęcia: