Do trzech lat pozbawienia wolności grozi 55-letniemu obywatelowi Białorusi zatrzymanemu w Białymstoku na Wasilkowskiej. Jego jazda wężykiem wzbudziła podejrzenia jednego z kierowców. Dzięki natychmiastowej reakcji drogowy przestępca został wyeliminowany z ruchu. Miał blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie.
REKLAMA
Informacje o nietrzeźwym kierowcy zatrzymanym na Wasilkowskiej mundurowi dostali od zgłaszającego. Jak wynikało z relacji mężczyzny, kierowca volkswagena nie był w stanie utrzymać prostego toru jazdy i jechał wężykiem. Wyprzedzając volkswagena chwilę przed zatrzymaniem zauważył on słaniającego się za kierownicą mężczyznę. Później gdy samochody już stały, 27-letni mieszkaniec powiatu grajewskiego wyciągnął kluczyki ze stacyjki, by uniemożliwić kierowcy ucieczkę. Ten jednak wysiadł i próbował zbiec. Wtedy został ujęty i przekazany funkcjonariuszom, którzy przyjechali na miejsce.
Badanie na zawartość alkoholu, które przeprowadzili policjanci wykazało, że 55-latek ma w organizmie prawie 3,5 promila. Mężczyzna stracił prawo jazdy i trafił na komisariat, a jego samochód, który nie posiadał aktualnych badań technicznych został odholowany na parking.
Obywatelowi Białorusi grozi do 3 lat pozbawienia wolności - czytamy na podlaska.policja.gov.pl.
opr. (pb)