Charytatywne śniadanie to spotkanie dla darczyńców, biorących udział w internetowych licytacjach na rzecz chorych dzieci oraz innych ludzi dobrej woli.
REKLAMA
– Bardzo dziękuję za państwa obecność, za to, że możemy państwa gościć. Jesteśmy tu dzisiaj przede wszystkim dlatego, że macie otwarte serca. Jak to powiedział kiedyś Jan Paweł II: „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi” – mówił Artur Kosicki.
Środowe spotkanie to nagroda za wygraną w licytacjach na rzecz trójki potrzebujących dzieci z naszego regionu – rocznego Filipa Martyniuka z Białegostoku, cierpiącego na niedorozwój kości udowej oraz 7-latek: Wiktorii Kulfan z Janowa, chorującej na zespół Moebiusa i białostoczanki Julii Jaromy, która urodziła się z niewykształconymi małżowinami usznymi oraz bez przewodów słuchowych.
Jak przypomniała Wiesława Burnos, to jedne z wielu aukcji, w które włączają się członkowie zarządu.
– Jeżeli my, jako ludzie, przeznaczymy na działania charytatywne jakiś odsetek naszych pieniędzy – nie odczujemy tego. Natomiast wszyscy razem sprawiamy, że dobro się po prostu dzieje. Dziękuję wam za to, że włączacie się w nasze akcje – podkreśliła Wiesława Burnos.
Małych Podlasian wesprzeć można m.in. za pośrednictwem zbiórek Fundacji Siepomaga: Filipa Martyniuka, Wiktorię Kulfan, Julię Jaromę.
ZOBACZ TEŻ: Wiktoria pojedzie na turnus. Wszystko dzięki hojnym mieszkańcom [FOTO]
opr. (orj)
Zdjęcia - podlaskie.eu: