Wczoraj na Uroczysku Piereciosy pod Waliłami-Stacją odtwarzano bitwę, którą 150 lat temu stoczył tu z Moskalami oddział powstańców Walerego Wróblewskiego i Onufrego Duchyńskiego. Dziś na godzinę zaplanowano powtórkę inscenizacji.
W części oficjalnej złożono kwiaty i wieńce na mogile powstańczej. Był apel poległych, posadzono też "Las Powstańców Styczniowych". Później odbyła się rekonstrukcja bitwy pod Waliłami.
Podczas Powstania Styczniowego, 29 kwietnia 1863 roku, rozegrało się tam starcie oddziału Walerego Wróblewskiego (czytaj tekst Dyrektor szkoły został powstańcem) z Moskalami. W walce wzięło też udział około stu uczniów szkoły leśnej z Sokółki. Powstańcy ponieśli porażkę, a oddział uległ rozproszeniu. Tak finał batalii opisano w książce "Generał Walery Wróblewski 1838 - 1908", wydanej z serii "Bitwy - Kampanie - Dowódcy":
"Prawe skrzydło, nie mogąc wytrzymać wściekłego ataku (Rosjan - red.), rozerwało się. Powstańcy poczęli się cofać. Najdłużej bronili się strzelcy z kompanii porucznika Barancewicza na lewym skrzydle, ale i oni - wzięci w krzyżowy ogień - wkrótce musieli ustąpić. Wróblewski nakazał odwrót. Walka stoczona pod Waliłami trwała tylko godzinę, ale powstańcy ponieśli w niej duże straty. Wiele osób poległo, wśród nich oboźny Puchalski, Jan Radziwinowicz, Makarewicz i kleryk Malinowski, ranni zaś byli między innymi Izydor Radziwinowicz i Adolf Kobyliński. Poza tym cały obóz przeszedł w ręce wroga. Były tam wozy załadowane odzieżą i żywnością. Nieprzyjaciel zarekwirował także około 1800 rubli w srebrze i pieczęć wojenną guberni. Po stronie rosyjskiej straty wynosiły ponoć 300 zabitych i rannych".
Przez wzgórze to prowadzi szlak turystyczny Waliły Stacja - Sokółka.
Także dziś po godz. 11 na Uroczysku Piereciosy rozpocznie się rekonstrukcja bitwy pod Waliłami. Na godzinę 12 zaplanowano promocję ścieżki "Szlakiem Powstania Styczniowego". Będą też pokazy grup rekonstrukcyjnych oraz plenerowe wystawy.
Poniżej prezentujemy zdjęcia wykonane wczoraj, nadesłane nam przez Czytelniczkę.
opr. (is)
Na Uroczysku Piereciosy. Zdjęcia nadesłane przez naszą Czytelniczkę: